
Takie zgłoszenia raczej się nie zdarzają. W piątek 16 września, kilka minut po północy, strażacy dostali informację, że kierowca wjechał w barierkę na drodze.
I co ciekawe, nie potrafił określić gdzie jest
Z pierwszej informacji wynikało, że miejscem zdarzenia jest budowa drogi S5, około 15 kilometrów od Wrocławia. Kiedy dyżurny z trzebnicy zadzwonił do poszkodowanego kierowcy, ten powiedział, że jechał drogą z Poznania do Wrocławia i minął Żmigród, Prusice i Trzebnicę.
Z jego relacji wynikało, że znajduje się pomiędzy Trzebnicą a Wrocławiem, około 15 km od Wrocławia, ale na budowie S5
W trakcie poszukiwań na terenie wskazanym przez mężczyznę, dyżurny straży skontaktował się z dyżurnym policji i ustalili, że kierowca być może jest w okolicy Prusic - mówi Dariusz Zajączkowski, rzecznik prasowy trzebnickich strażaków.
Mężczyzny nie udało się tam jednak odnaleźć
Służby skontaktowały się z zespołem ratownictwa medycznego (również biorącego udział w akcji), który zasugerował, że poszkodowany może być w okolicach Żmigrodu. - Po chwili ratownicy medyczni potwierdzili, że mężczyzny wjechał na budowę S5 w okolicach Żmigrodu. To medycy pierwsi go odnaleźli i zabrali do szpitala - mówi Dariusz Zajączkowski.
Jak dodaje, na miejsce dojechali strażacy z Trzebnicy i Żmigrodu. Okazało się, że do kolizji doszło na fragmencie budowanej drogi.
Samochód uderzył w betonową barierę na zamkniętym odcinku
Dla pewności, że nikt inny nie ucierpiał, strażacy przeszukali okolicę.
Cała akcja trwała blisko 3 godziny, a brało w niej udział 8 strażaków.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie