
Gmina ma obowiązek przeprowadzać transmisje z obrad sesji. Tak jest też w Gminie Trzebnica. Za organizowanie obrad i dbanie o prawidłowy przebieg odpowiada przewodniczący rady. Jest nim Mateusz Stanisz. Tymczasem od wielu miesięcy, kamera w transmisji video jest ustawiona tak, że część radnych opozycji jest niewidoczna. Po prostu zostali "wycięci", choć wcześniej w transmisjach widoczni byli wszyscy, a nawet w momencie gdy ktoś mówił, to następowało zbliżenie. Radni opozycji wskazywali na te nieprawidłowości. Stanisz obiecywał, że zajmie się sprawą. Do dzisiaj jednak nic nie zrobił. Zobaczcie co mówił, gdy zapytaliśmy go po sesji... FILM poniżej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
długosz, szukasz pracy operatora kamery? Tak nisko upadło ego rhedaktora?
Jak ten troll dolnośląski przestanie pisać to nie będzie co czytać , ech .
jeszcze ciebie powinni wyciąć. ty piszesz albo źle albo w ogóle o Trzebnicy. Taki lokalny dywersant
wpuście go do urzędu, kim jest ustali się później ;ppp. A tu znowu długosz :/
Wstyd i dramat jak naszym zdaniem zniszczono demokrację i samorządność w Trzebnicy.Tylko zmiana tej władzy według nas przywróci normalność, demokrację i samorządność. Trzebnica zasługuje na normalność.To nastąpi hak widać.
Ile taki dupowłaz zarabia? Ludzie sa tak biedni czy tak leniwi ze z wchodzenia w dupe innym robia sobie sposób na zycie?
Hahaha, widać jaką miarą mierzysz. To twoje środowisko słynie właśnie z płatnych internetowych trolli.
Same wyżej zdjęcie dużo mówi i przedstawia. Wystarczy .