Trzebnicki WOŚP przejdzie do historii

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Trzebnicy zgodnie z planem grała w trzech miejscach. Łącznie udało się zebrać 52 879,06 zł. Tym samym Trzebnica pobiła swój dotychczasowy rekord.

W niedzielę hala sportowa na ulicy Kościelnej zaczęła zapełniać się sportowcami. Zmagania rozpoczęły się w towarzystwie wolontariuszy WOŚP. W radosnym nastroju rozpoczął się turniej piłkarski. Organizatorami tej imprezy był GKS "Polonia", nad całością czuwał Sławomir Kołodziej. Poinformował uczestników o celu imprezy i przedstawił  zespoły Żaków i Orlików oraz grupę dziewcząt. W sumie wystąpiło ponad 80 zawodników. W czasie całego turnieju wolontariusze zbierali datki i kibicowali zawodnikom. Uczestnicy po zakończeniu rozgrywek zostali obdarowani upominkami. Głównym sponsorem imprezy była Gmina Trzebnica oraz indywidualni darczyńcy: Eurosystem, Klimwent, Hotel Trzebnica, Tarczyński. Upominki wręczał prezes Andrzej Traczyk i Sławomir Kołodziej. Mieliśmy też okazję porozmawiać ze sportowcami: Fabianem Sewastanowem, Michałem i Denisem, którzy wyrazili zadowolenie z gry i upominków. Powiedzieli nam, że są uczestnikami szkółki piłkarskiej i chcieliby być piłkarzami grającymi w juniorach, a potem w seniorach. Dla nas najciekawsze okazały się rozmowy z wolontariuszkami na ulicy miasta. Zuzię i Zosię zastaliśmy na ulicy Bochenka. Dowiedzieliśmy się, że dziewczęta obchodzą ulice w centrum miasta, ale były też na Leśnej. Opowiedziały o niebywałym zdarzeniu:

 - Byłyśmy bardzo zdziwione i zarazem zaskoczone, kiedy na ulicy Bochenka, naprzeciwko fontanny zatrzymał się samochód i poprosił byśmy podeszły. Okazało się, że pan z samochodu włożył do puszki sporą sumę stwierdzając, że czyni to w imię całej swej rodziny. Spytałyśmy go czy jest trzebniczaninem. Odpowiedział, że jest przejazdem- wspominały wolontariuszki.

Obie nasze rozmówczynie są uczennicami SP nr 3 i po raz pierwszy zgłosiły się jako wolontariuszki.

- Będziemy co roku zgłaszać się do zbiorki, bo to jest bardzo ważne dla nas i w leczeniu małych dzieci- powiedziały dziewczęta. -WOŚP jest wspaniałą akcją, a my chcemy w dziele czynienia dobra uczestniczyć. Wiemy, że nasza zbiórka przyczyni się do uratowania wielu dzieciaków, że jest ważna, a Jurek Owsiak rozliczy się z nami co do grosza. Chcemy powiedzieć, że mieszkańcy miasta bardzo chętnie i z uśmiechem na ustach wręczali pieniądze, zatrzymując nas na ulicach. Najbardziej radośnie czyniły to dzieci idące z rodzicami... 



Jak najmłodsze dawczynie przeżywają fakt przekazywania pieniędzy wolontariuszkom zobaczyliśmy w Centrum Kultury. Tam Emilka z mamą i tatą prawie przez dwie minuty wkładała pieniążek po pieniążku do puszki, a było to jej kieszonkowe zbierane do skarbonki przez cały rok. Włożyła wszystkie pieniążki jakie miała ze sobą. Ten wspaniały gest obserwowało wielu uczestników toczącej się w sali kinowej imprezy. Trzeba dopowiedzieć jeszcze, że podczas występów zespołów, grających na sali stale przybywali nowi słuchacze, a w holu ustawiała się kolejka, by oddać wolontariuszkom banknoty i wartości serca zapisane w papierowych nominałach....

 

 

 

 

 

Na sali kinowej przerwy między występami zespołów organizatorzy wykorzystywali na przeprowadzenie licytacji darów składanych Orkiestrze. Tą czynność wspaniale prowadziła Aleksandra Kuriata. Trudno wymienić ofiarodawców, ale było ich wielu: osoby indywidualne, firmy, urząd miasta, kino, basen, kręgielnia itp. Możemy odnotować, że podczas naszej obecności na sali największą wylicytowaną sumą było 360 zł. Licytacje trwały przez cały czas trwania koncertu.

Wedle zapowiedzi orkiestra miała grać w trzech punktach miasta. Między innymi na lodowisku. Rzeczywiście trzebnickie lodowisko zostało otwarte, a zgłaszających się łyżwiarzy stale przybywało. W tym dniu było to jednak normalne otwarcie lodowiska za normalną opłatą, taką jaka będzie obowiązywać na co dzień. Odnotowaliśmy, że normalny bilet wynosił 8 zł/godzinę a ulgowe 4 zł, plus zapłata za wypożyczenie łyżew.