
My pokazujemy nieprawidłowości, wskazujemy na marnowanie pieniędzy, ale do radnych burmistrza żadne argumenty nie docierają. Siedzą cicho i w ciemno głosują, o nic nie pytając - mówi nam radny opozycji. Absolutorium dla burmistrza przeszło, ale tylko jednym głosem. Można powiedzieć, że to najgorszy wynik burmistrza Długozimy w jego długoletnich rządach.
W Radzie Miejskiej w Trzebnicy jest 21 radnych. Aby otrzymać absolutorium burmistrz musi dostać bezwzględną większość głosów, ale z ustawowego składu rady. To oznacza, że niezależnie ilu jest obecnych na sali radnych, głosów "za" musi być minimum 11.
[middle1]Podczas głosowania nad absolutorium okazało się, że burmistrz dostał właśnie taką liczbę głosów, a więc dosłownie absolutorium otrzymał jednym głosem. Gdyby głosów "za" było 10, to burmistrz byłby bez absolutorium. To pokazało, że wprawdzie rządzący radni burmistrza mają większość, ale niepewną. Przypomnijmy, że niedawno z klubu burmistrza na znak protestu odszedł radny Paweł Wolski, który nie akceptował działań włodarza. Dla ścisłości dodajmy, że przeciwko absolutorium głosowało 5 osób, 3 wstrzymały się od głosu, a 2 osoby były nieobecne podczas głosowania. Można więc powiedzieć, że w tym roku burmistrz absolutorium otrzymał dosłownie "o włos". Jednak od samego głosowania ciekawsze było to, co działo się podczas dyskusji.
...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak to prawda odnośnie absolutorium.
Radni pisu też mieli jak widać powody aby nie głosować za udzieleniem absolutorium. Wstrzymali się od głosu ale przy tym głosowaniu wstrzymanie się to praktycznie i realnie to jest głos przeciw bo tylko za udzieleniem absolutorium liczą się głosy za a nie przeciw czy wstrzymujące się.