
Ochotnicze Straże Pożarne to często największy społeczny kapitał. Działalność OSP nie koncentruje się tylko na lokalnym wymiarze, zdarza się, że w sytuacjach kryzysowych swoje działania przenoszą również poza granicę powiatu. Czy zajmują się tylko gaszeniem pożarów? Absolutnie nie! Dlatego, aby bliżej poznać zasady funkcjonowania OSP, spotkaliśmy się z przedstawicielami Ochotniczej Straży Pożarnej w Obornikach Śląskich, którzy zajęli I miejsce w naszym plebiscycie na Najpopularniejszą Jednostkę OSP w Powiecie Trzebnickim.
Chociaż większość strażaków za swoją główną działalność uznaje tylko i wyłącznie ratownictwo i ochronę przeciwpożarową, to OSP zajmuje się również sportem, edukacją i wychowaniem oraz kulturą. Dla większości strażaków jest to działalność dodatkowa, to z pewnością ma duże znaczenie w lokalnych społecznościach.
- Ochotnicza Straż Pożarna w Obornikach Śląskich jest jednostką z ponad 100-letnimi tradycjami. Jej oficjalne powstanie datowane jest na rok 1906. Później przyszły niestety czasy wojenne i dopiero w 1945 roku OSP zostało reaktywowane na naszych ziemiach odzyskanych.
W odmłodzonym składzie prężnie działa od 2000 roku
- Przez blisko rok staraliśmy się o włączenie jednostki do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego (KSRG), co udało się w 2004 roku.
Obecnie do obornickiej jednostki przynależ 35 strażaków, z czego 22 uprawnionych do wyjazdów.
- Z czasem zaczęliśmy wzbogacać naszą jednostkę. Na początku, jak ja zacząłem współpracę z OSP – mówi komendant Zenon Łodygowski – posiadaliśmy wyłącznie jednego "Jelcza", który już wtedy był samochodem blisko 30-letnim, bardzo słabo uzbrojonym, ale to były realia tamtych czasów.
Przynależność do KSRG OSP pozwoliło na pozyskiwanie dodatkowych środków z budżetu państwa. Dzięki temu, jak również dzięki pomocy gminy oraz Powiatowej Straży Pożarnej, z czasem jednostce zakupić udało się całkowicie nowy sprzęt.
CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE...
W jednostce pojawiły się nowe samochody, lepiej wyposażone, które skuteczniej pomagają ratownikom brać udział w akcjach.
- Jedynym naszym problemem tutaj, jest to, że mamy starą, poniemiecką remizę, która jest bardzo mała. Nie mieścimy się niestety, zwłaszcza ze sprzętem, który czasami ma naprawdę spore rozmiary.
Cóż, przede wszystkim nie powinniśmy tej działalności nazywać pracą. Strażacy, którzy przecież dobrowolnie współpracują z OSP, to zazwyczaj ludzie o wielkich sercach, których pasją jest pomoc innym. Nierzadko ich działanie ratuje komuś nie tylko dobytek, ale i życie. Strażak ochotnik wykazywać musi się odwagą, umiejętnością pracy pod presją czasu, w stresie i zazwyczaj w trudnych, uciążliwych warunkach. Przy tym wszystkim wiedząc, że jego wynagrodzenie jest praktycznie symboliczne. Strażak ochotnik, który przystępuje do OSP, działa w dużej mierze z potrzeby pomocy.
- Jeśli ktoś chciałby przystąpić do OSP, przede wszystkim wyraża chęć, żeby się włączyć do naszej jednostki. Następnie otrzymuje specjalną deklarację, którą musi wypełnić i co równie ważne musi zostać zaakceptowany przez resztę grupy, ponieważ ściśle będą ze sobą współpracować, dlatego nie może być żadnych konfliktowych sytuacji. Ale raczej z tym nie ma problemu. Następnym krokiem są szkolenia, organizowane przez Państwową Straż Pożarną. Wymagania są dosyć spore, dlatego trzeba się z tym liczyć. – mówią strażacy obornickiej jednostki OSP.
- Kiedyś to było nawet tak, że wystarczyło, że ochotnik przyszedł, zgłosił się do nas i na akcję zdarzało się jechać nawet w spodniach, tak jak ktoś stał. Teraz już tak nie ma. Teraz, aby zostać ochotnikiem trzeba przejść szereg badań i kursów sprawdzających, czy dana osoba, aby na pewno na strażaka ochotnika się nadaje. – dodaje komendant jednostki Zenon Łodygowski.
Czytaj na kolejnej stronie...
Niestety zdarza się, że strażacy biorą udział w akcjach, gdzie dochodzi np. do wypadku śmiertelnego, jak sami mówią:
- Nie mamy wcześniej żadnych testów psychologicznych, które stwierdzą czy się nadajemy, czy nie do takiej pracy. Może momentami by się przydały. Jednak wszystko w takich sytuacjach weryfikuje życie. Albo ktoś się nadaje, albo ktoś się nie nadaje. Każdy, kto chce zostać strażakiem ochotnikiem, jest świadomy tego, z czym może przyjść mu się zmierzyć. Dlatego jest to najczęściej dobrze przemyślany i bardzo świadomy wybór.
Oficjalnie pierwsza edycja plebiscytu na najpopularniejszą jednostkę OSP w powiecie trzebnickim już za nami. Kupony zostały zliczone, nagrody wręczone i wtedy przychodzi czas na krótką refleksję. Mimo że w powiecie trzebnickim działa blisko 30 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, większość z nas często nie zdaje sobie sprawy, jak wiele osób angażuje się dobrowolnie w bezinteresowną pomoc innym ludziom.
Dlatego szczerze doceniamy, jak dużo trzeba czasami poświęcić. To właśnie oni zabezpieczają, ochraniają i bardzo często ratują nasze życie. Dlatego za tą działalność należy się szczery szacunek i prawdziwe podziękowania.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie