
Wystrzał koła był przyczyną przewrócenia się TiR-a wczoraj o godz. 5.25 na drodze S5 na wysokości Będkowa.
Ciężarówka jechała w kierunku Wrocławia. Gdy wystrzeliła lewa opona osi przedniej wjechała w barierę energochłonną. Droga S5 zablokowana została na odcinku prawie 11 km. Przed zjazdem w kierunku Ligoty Pięknej oraz Wiszni Małej utworzył się blisko 3-kilometrowy korek. Poza niewielkimi obrażeniami kierowcy nikomu nic się nie stało. Nie było też poszkodowanych innych osób.
- TiR uderzył w barierę energochłonną i przewrócił się na lewy bok. Wtedy wypadł z niego ładunek. Było to głównie bezalkoholowe piwo - powiedział nam Łukasz Dziedziński z Komendy Powiatowej państwowej Straży Pożarnej w Trzebnicy.
W momencie, gdy przyjechały zastępy straży pożarnej, kierowca był opatrywany przez ratowników karetki pogotowia. Straż zabezpieczyła miejsce tego zdarzenia drogowego i następnie przekazała je do działań, które prowadzili później pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Towar został załadowany do innych ciężarówek. Około godz. 16 na prośbę GDDKiA straż pożarna ponownie przyjechała, aby pomóc w zmyciu nawierzchni jezdni. Działania straży zakończyły się po godz. 18. Pełna przejezdność na tym odcinku została przywrócona dopiero po godz. 19. Fot.: KPP w Trzebnicy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wypadek był przed 6 rano. Wieczorem o 18-tej (12 godzin !!!) S-5 w kierunku Poznania była dalej całkowicie zamknięta. Ciężarówka leży na trawie !!! (a nie na jezdni). Przed Krynicznem w korku stoją tysiące samochodów - aż do Wrocławia. Pomoc drogowa, służba drogowa, policja, straż, pojazd zastępczy - na miejscu, ale wygląda na to, że tam niewiele się dzieje. Nieudolność, niechęć, brak odwagi do podjęcia decyzji, brak kompetencji, czy może spychotechnika? Czy ktoś tą akcją zarządza? Chyba wojewoda powinien się zainteresować i wyciągnąć konsekwencje. 12 godzin !!!!!!!!!!! To granda w biały dzień. Ruch powinien być wznowiony po godzinie, najwyżej dwóch. Można było wyłączyć 1 pas, a drugim i awaryjnym puszczać. Ilu ludzi poniosło straty, bo nie zdążyli na samolot do Poznania i nie wylecieli na opłacone wczasy? Ilu ludzi nie zdążyło na planowane zabiegi szpitalne? Ile zmarnowanego towaru, który nie został dowieziony do celu o czasie, ile życiowych problemów z powodu, że jakiś PALANT podjął decyzję o całkowitym zamknięciu S-5 na PÓŁ DOBY, żeby pozbierać puszki z piwem. SKANDAL !!!
Zgadzam się z przedmówcą. Rozumiem, że gdyby chodziło o niebezpieczny ładunek. Ale piwo? Ściągnąć strażaków z powiatu, powrzucać piwo do podstawionych kontenerów, posprzątać syf i Tira. Kurde kilka godzin i po temacie. Jakaś niemoc ogarnęła służby. Dlaczego pozwolono wjeżdżać autom na S5? Gdzie procedury? To powinien wyjaśnić prokurator!!!!
Niestety nikt odpowiedzialności nie poniesie że droga była zablokowana na 12 godz.Może jakby grupowo się zebrać i złożyć zażalenie na obsługę tego wypadku ale niech wypowie się jakiś prawnik. W Polsce im wyżej siedzisz tym mniejsza odpowiedzialność czy polityczna czy karna ale to nasza wina bo wciąż wybieramy tych samych politykierów którzy sobie wzajemnie krzywdy nie zrobią,sorry taki mamy klimat.
a może to rozgrywka między strażą pożarną a służbą drogową, kto ma sprzątać po wypadku?
straż kończy swoją pracę po zakończeniu ratowania ludzi i po udrożnieniu jezdni. Reszta należy do służby drogowej. W tym przypadku to chyba służba drogowa zawaliła.