Tajemnica wokół trenera

Kilka tygodni temu nasza redakcja dostała wiadomość, że trenerem pierwszej drużyny został Leszek K. Celowo nie podajemy nazwiska, bo ma on postawione zarzuty w śledztwie prowadzonym obecnie przez Prokuraturę Okręgową w Opolu. Gdy o sprawę zapytaliśmy włodarza gminy i prezesa GKS Polonia Trzebnica, okazało się, że ich odpowiedzi są mętne.

Sprawa jest bardzo ciekawa. Leszek K. to były piłkarz, ale w pewnym okresie był też przedsiębiorcą, który świadczył usługi dla trzebnickiej gminy. Produkował meble na zamówienie. To właśnie jego firma otrzymywała wiele zleceń z trzebnickiego urzędu. Ile ich było, na jaką sumę i czy ogłaszano przetargi? Tego nie wiemy, bo burmistrz nigdy nie udostępnił pełnego rejestru umów cywilnoprawnych. 

Pod koniec 2019 roku policjanci z wydziału do walki z korupcją nagle weszli do trzebnickiego Urzędu Miejskiego. Zatrzymano naczelniczkę wydziału organizacyjnego Iwonę D. Kilka dni później, zatrzymano też Leszka K., któremu prokuratura postawiła szereg zarzutów. 

- W ramach przedmiotowego postępowania została zatrzymana druga osoba, Lesław K., któremu ogłoszono m.in. zarzut pomocnictwa do oszustwa, tj. czyn z art. 18§3 kk w zw. z art. 286§1 kk i inne. Mężczyzna nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Z uwagi na dobro postępowania nie można podać do publicznej wiadomości treści złożonych wyjaśnień przez podejrzanych - poinformowała wówczas naszą redakcję rzecznik wrocławskiej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Dodała także, że ponieważ śledztwo ma charakter rozwojowy, prokurator prowadząca zdecydowała o czasowym wstrzymaniu podawania informacji z prowadzonego postępowania. Chodziło o dobro śledztwa.

Dlatego informacja o tym, że został trenerem GKS Polonia Trzebnica wydała się zaskakująca. W końcu drużynę prowadzi gminna spółka. Chcieliśmy się dowiedzieć, kto i na jakich zasadach dał “pracę” Leszkowi K., ale gdy zaczęliśmy pytać, nastąpiła dziwna “zmowa”.

...