Brzyków to wioska oddalona kilka kilometrów od Trzebnicy. Jak wynika z dokumentów, inwestycja miałaby zostać wybudowana na wysokości wjazdu do wspomnianej miejscowości. Obiekt, według przedstawionych planów składać się będzie z: komory fermentacyjnej, komory pofermentacyjnej, budynku gospodarczego z agregatem kogeneracyjnym, obiektami i urządzeniami pomocnicznymi, a także z sieciami przemysłowymi i przyłączeniami. Dodatkowo powstanie suszarnia pofermentu i drewna.
Według lokalizacji biogazownia oddalona będzie od budynków mieszkalnych o kilkaset metrów, powstanie w miejscu byłej lisiarni, na terenach rolnych. Właścicielem nieruchomości, na której miałaby powstać inwestycja, jest Jacek Janas, natomiast wnioskodawcą firma Jan-Sped sp. z o.o., zajmująca się transportem międzynarodowym i krajowym, której Jacek Janas jest pracownikiem.
- Ze względu na to, że okoliczne ziemie są słabej klasy, we wniosku napisaliśmy, że chcemy zgazowywać odpady z kukurydzy, a także odpady z jabłek. Być może w ten sposób w przyszłości nawiązalibyśmy współpracę z lokalnymi przedsiębiorcami. Zdajemy sobie sprawę z tego, jakie obecnie nastały czasy, ludzie są nieraz w stagnacji - opowiada Janas, o pomyśle związanym z budową w Brzykowie biogazowni.
Dodał, że energia elektryczna, wytworzona w produkcji fermentacji mogłaby być "sprzedawana" mieszkańcom wsi. Przeglądając dokumentację planowanej inwestycji dowiadujemy się, że według wstępnych założeń biogazownia dziennie przetwarzałaby ok. 5850 m sześc. biogazu, natomiast dostarczy ok. 35,1 MW energii elektrycznej.
W sprawie tej inwestycji prowadzone było postępowanie dotyczące wydania decyzji środowiskowych, które w oparciu o obowiązujące przepisy zostało umorzone. W uzasadnieniu decyzji czytamy, że ze względu na skalę przedsięwzięcia, jak i jego funkcjonowanie (w oparciu o obowiązujące przepisy), wskazano brak negatywnego oddziaływania na środowisko chronione. Wobec powyższego nie jest konieczne, by przeprowadzać raport o oddziaływaniu na środowisko.
Jacek Janas na pytanie czy mieszkańcy mogą obawiać się wydobywania nieprzyjemnego zapachu z biogazowni, podczas fermentacji odpowiada, że nie ma takiej możliwości: - Wszystko będzie hermetycznie zamknięte, dodatkowo transport prowadzony będzie bocznymi drogami. Zawsze w tym miejscu był odór lisiarni i ludziom to nie przeszkadzało.
Jak się okazało, nie wszyscy mieszkańcy Brzykowa przyjęli ten pomysł z aprobatą. Na początku ubiegłego tygodnia sporządzili list protestacyjny, w którym domagają się od burmistrza, by zaniechał procedur związanych z budową biogazowni w tej lokalizacji: - Nasze ziemie stracą na wartości; chcemy by tutaj mieszkały nasze dzieci, a obawiamy się, że nie będzie to możliwe po wybudowaniu w tym miejscu biogazowni. Każdy z nasz chce mieszkać też w wiosce gdzie nie będzie śmierdzieć. Nie jesteśmy przeciwnikami biogazowni, tyle że nie chcemy by była w tym miejscu, tuż przy wjeździe do wioski, pod czyimiś domami. Niech ta inwestycja będzie gdzieś pod lasem, gdzie nikomu z nas nie będzie przeszkadzała – powiedziała jedna z protestujących mieszkanek. Pod protestem w sprawie budowy biogazowni podpisało się kilkadziesiąt osób.
Dowiedzieliśmy się także, że syn sołtysa, a zarazem radnego Tadeusza Cepiela jest zatrudniony w firmie Jan-Sped, w związku z tym zachodzi podejrzenie, że sołtys będzie stronniczy w ocenie lokalizacji wspomnianej inwestycji w Brzykowie. Tadeusz Cepiel - sołty i radny z ramienia klubu Komitetu Wyborczego Marka Długozimy - stwierdził, że odpowiada za siebie. Dodał także, że nie widzi sprzeczności interesów swojego syna, ponieważ... sam jest zatrudniony w tej firmie: - Powiedziałem o tym mieszkańcom podczas ubiegłorocznego spotkania, gdy padł temat budowy biogazowni. Jestem przedstawicielem mieszkańców, a nie prywatnej firmy. To mieszkańcy mnie wybrali i będę się z nimi solidaryzował. Osobiście jestem przeciwnikiem postawienia w tym miejscu biogazowni - powiedział nam radny Cepiel.
Jeszcze w tym tygodniu odbędzie się spotkanie wiejskie, na którym poruszany będzie temat budowy spornej inwestycji, spotkanie zaplanowane jest w środę, 24 kwietnia, o godz. 18 w świetlicy wiejskiej w Brzykowie.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
e tam , czepiasz się ...:). Skoro z Ciebie taki erudyta językowy to proponuje pokomentowac sposób wysławiania się co nie których Naszych "wybrańców" a nie trzeba szuka daleko :))
odpowiedz
Zgłoś wpis
ktos - niezalogowany
2013-04-30 01:42:58
Co do p. 4 (koment M) przydupaski naczelnego sa gotowe nawet skosztowac gnoju, aby tylko zaszkodzic burmistrzowi - prawda Pani BASIU? Co naczelny Pani obiecal???
odpowiedz
Zgłoś wpis
M - niezalogowany
2013-04-29 18:13:52
Tradycyjnie u Pani Basi poplątanie z pomieszaniem. Cytat " według wstępnych założeń biogazownia dziennie przetwarzałaby ok. 5850 m sześc. biogazu, natomiast dostarczy ok. 35,1 MW energii elektrycznej" Po pierwsze - to bełkot - to nie jest zdanie w języku polskim. Po drugie - MW to jednostka mocy a nie jednostka energii. Pewnie chodziło o MWh ale kto by się przejmował jakimś małym "h" Po trzecie - warto zainteresować się tematem i opisać go obiektywnie a nie doszukiwać się pikanterii. Po czwarte wreszcie warto pojechać do pracującej biogazowi i powąchać co bardziej capi - biogazownia czy gnój na podwórku.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
e tam , czepiasz się ...:). Skoro z Ciebie taki erudyta językowy to proponuje pokomentowac sposób wysławiania się co nie których Naszych "wybrańców" a nie trzeba szuka daleko :))
Co do p. 4 (koment M) przydupaski naczelnego sa gotowe nawet skosztowac gnoju, aby tylko zaszkodzic burmistrzowi - prawda Pani BASIU? Co naczelny Pani obiecal???
Tradycyjnie u Pani Basi poplątanie z pomieszaniem. Cytat " według wstępnych założeń biogazownia dziennie przetwarzałaby ok. 5850 m sześc. biogazu, natomiast dostarczy ok. 35,1 MW energii elektrycznej" Po pierwsze - to bełkot - to nie jest zdanie w języku polskim. Po drugie - MW to jednostka mocy a nie jednostka energii. Pewnie chodziło o MWh ale kto by się przejmował jakimś małym "h" Po trzecie - warto zainteresować się tematem i opisać go obiektywnie a nie doszukiwać się pikanterii. Po czwarte wreszcie warto pojechać do pracującej biogazowi i powąchać co bardziej capi - biogazownia czy gnój na podwórku.