Na dworze było jeszcze widno, ale warunki atmosferyczne były bardzo złe. Padał gęsty śnieg, który na drodze mieszał się z rozjeżdżonym błotem pośniegowym, było bardzo ślisko. Do końca nie wiadomo, dlaczego 42-letni kierowca hondy jazz wjechał w pieszego, który na wysokości marketu Intermarche przechodził na drugą stronę ulicy. Do wypadku doszło około 16.15. O tej porze na drodze do Wrocławia panuje spory ruch. Trudno jest się włączyć do ruchu, kiedy wyjeżdża się z pobliskich marketów. Właśnie z powodu natężenia ruchu kierowcy zwykle jeżdżą powoli. I być może właśnie to, że kierowca jechał powoli, uratowało życie 58-letniemu pieszemu. Kierowca, który potrącił człowieka zjechał na chodnik. Jak podaje Iwona Mazur, oficer prasowy KPP w Trzebnicy, policja dostała zgłoszenie o zdarzeniu o 16.20. Na miejsce od razu przyjechał radiowóz. Ofiara siedziała na jezdni owinięta w koc ratunkowy, aby jej organizm się nie wyziębił i czekała na przyjazd karetki pogotowia ratunkowego. W między czasie droga była nieprzejezdna. Kierowcy zrobili sobie objazd przez parking przy Intermarche aż do ul. Łokietka. - Załoga karetki pogotowia zadecydowała, że poszkodowanego należy zawieść do szpitala, jednak z informacji jakie otrzymałam wynika, że pieszy nie odniósł groźnych obrażeń. W związku z tym, że nie było potrzeby 7-dniowej hospitalizacji zdarzenie to zakwalifikowano jako kolizję drogową. Sprawca, czyli kierowca hondy, otrzymał mandat i punkty karne - podaje Iwona Mazur.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie