Reklama

Dziecięcy spektakl w wykonaniu baletnic z Sofiji

18/01/2013 10:30
Spektakl baletowy "Dziadek do orzechów - wariacja zimowa" Piotra Czajkowskiego, oparty jest na romantycznej baśni E.T.A. Hoffmana, uważany jest za jeden z najpiękniejszych baletowych spektaklów. To opowieść świata dziecięcych marzeń i niezwykłości bożonarodzeniowej nocy. Łączy w sobie różnorodne tańce, skoczne i wesołe marsze dzieci (w przebraniu kotów, myszek, arlekinów, cyrkowców, akrobatów) oraz liryczny, śpiewny temat Klary, tj. głównej bohaterki opowieści (ten motyw podejmą baletnice w przebraniu elfów, lalek i kwiatów). Porywa bajkową scenografią i fantazyjnymi, kolorowymi kostiumami, które rozbudzą wyobraźnię dzieci.

- W czerwcu postanowiłam, że wystawię "Dziadka do orzechów". O swoim pomyśle powiedziałam pani Basi, która prowadzi ze mną zajęcia, a także Ani, zaprzyjaźnionej krawcowej. Po wspólnym omówieniu scenografii, choreografii i kostiumów, zdecydowałyśmy się na wystawienie spektaklu. Zorganizowałam wyjazd do wrocławskiej Opery, na "Dziadka do orzechów", by dziewczynki mogły lepiej poznać tę historię. Ponad 20 baletnic pojechało razem z nami - opowiada Katarzyna Długosz ze studia tańca klasycznego Sofija.

Przygotowania rozpoczęły się na początku semestru, dziewczynki poznały nowe układy choreograficzne w październiku, które szlifowały przez najbliższe miesiące. Próbę generalną już mają za sobą, w sobotę raz jeszcze zatańczyły swój układ, tym razem nie w sali lustrzanej, tylko w hali sportowej - co było dla nich sporym zaskoczeniem, ponieważ przez cały czas spektaklu będą przebywać na scenie (dotychczas mogły przygotowywać się do występu za kulisami).

Baletnice zostały podzielone na 8 grup tanecznych, każda z nich różni się choreografią, niektóre z dziewczynek zatańczą dodatkowo z przyborem, np. wstążką, skakanką czy piłką: - Dziewczynki oprócz tego, że muszą pokonać tremę towarzyszącą występom przed publicznością, to dodatkowo będą musiały zatańczyć z przyborem, co wcale nie jest takie łatwe - opowiada nauczycielka. Nie zabraknie również układów solowych. Przed publicznością dodatkowo zatańczą: Kinga Długosz, Weronika Wilk, Natalia Mamzer, Kaja Świderska, Justyna Warzocha, Liliana Saternus (która po raz pierwszy zaprezentuje się indywidualnie w tańcu).

Występ jak zawsze oglądać będą zaproszeni najbliżsi: rodzice, dziadkowie i przyjaciele. Po raz pierwszy trzebnickie tancerki zatańczą na parkiecie hali sportowej PZS nr 2 - To był pomysł jednego z rodziców, na który chętnie przystałam, a władze powiatowe z entuzjazmem poparły nasz pomysł - dodaje Katarzyna Długosz. Ala, jedna z baletnic nie może doczekać się swojego występu na tak dużej sali: - Jest znacznie większa niż ta, na które występowałyśmy do tej pory, a oprócz tego są tam takie duże trybuny jak na stadionie, gdzie może przyjść bardzo dużo osób! Przez kilka miesięcy poznawałyśmy nowe układy i elementy akrobatyczne.

Spektakl, który już za parę dni zaprezentują tancerki, utrzymany jest w zimowej stylistyce: - To opowieść o tym, jak podczas wigilii dziewczynka dostała w prezencie od swojego wujka - podróżnika dziadka do orzechów. Dzięki niemu odwiedza różne kraje - opowiada Natalia.

Baletnice wcielą się w różne role, na scenie nie zabraknie kotków i myszek, arlekinów, lalek, kwiatów, cyrkowców, elfów czy akrobatów. Będą także bajkowe postaci: zawieszone na choinkach zabawki i prezenty, które ożywiają w ten wigilijny wieczór i wciągają w magiczny świat Klarę i jej i brata.

Każda z grup będzie miała inne zadanie do wykonania: - Ja będę cyrkowcem, oni są zabawni i mają za zadanie rozśmieszyć publiczność - zdradza Zosia.

Dziewczynki wykonają także ozdoby świąteczne, które zawieszą na choinkach, wokół których będą tańczyć. O scenografię podczas przedstawienia zadbali Maryla i Tomasz Stangenberg, właściciele marketu Bricomarche w Trzebnicy, którzy wypożyczyli na występ oświetlenie, choinki i kosze: - To niezbędne rekwizyty do spektaklu, za co im serdecznie dziękujemy - dodaje instruktorka Sofiji.

Mamy baletnic pomogą w przygotowaniach przed występem, każda z dziewczynek musi mieć wykonany identyczny makijaż i fryzurę. Justynie, którą widzowie zobaczą podczas pokazu dwukrotnie (zatańczy w grupie i solo), bardzo podobał się spektakl w wykonaniu baletnic z Opery Wrocławskiej: - Teraz zatańczę w grupie lalek, nie denerwuję się przed występem. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowane. Podobnego zdania jest mała Amelka, dla której to będzie kolejny występ przed publicznością: - Zatańczę razem z arlekinami, na pokaz zaproszę rodziców, babcię i panią Martę moją nauczycielkę z przedszkola. - Będziemy ubrane na niebiesko-żółto, w getry, czapeczkę, pas i będę tańczyła ze wstążką - dodaje Magda.

Zimowy spektakl zakończy kolejny semestr nauki w Studiu Tańca Klasycznego Sofija, które od tego roku zajęcia prowadzi na nowej sali przy trzebnickim LO.

Potem dziewczynki rozpoczną przygotowania do kolejnych występów. Tancerki z Obornik Śl. i Milicza zaprezentują się widzom podczas walentynkowego pokazu baletowego. - Chciałabym aby dziewczynki na wiosnę zaprezentowały się na festiwalu tanecznym, podczas którego mogłyby rywalizować ze sobą, a także zaprezentować swoje umiejętności - zdradza Katarzyna Długosz.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do