Reklama

Proszę Państwa, oto Bruno Tschötschel

08/01/2013 12:45
W sobotni wieczór 22 grudnia w Pałacu Królewskim przy ulicy Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu otwierano wystawę prac rzeźbiarza bardzo związanego z Trzebnicą. Ten artysta, którego określa się mianem śląskiego Wita Stwosza, to Bruno Tschötschel (1874-1941), autor ponad dwustu rzeźb zdobiących niektóre świątynie katolickie. Artysta niemal nieznany, bowiem większość jego dzieł pozostaje za murami klasztorów ss. Boromeuszek, Elżbietanek, oo. Franciszkanów, Jezuitów, Redemptorystów i Oblatów.

Dwadzieścia lat poświęcił historyk sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego dr Piotr Oszczanowski na odkrycie Tschötschela, by pokazać około 50 jego prac na wystawie w Pałacu Królewskim. My w Trzebnicy wiedzieliśmy, kim był ten człowiek o trudnym do zapamiętania i wymówienia nazwisku. Kilkanaście lat temu śp. ks. prof. Antoni Kiełbasa poświęcił mu wykład z serii "Zabytki Trzebnicy na nowo odczytane". Oglądaliśmy wtedy nie tylko rzeźby z kaplicy sióstr Boromeuszek, ale także dzięki niezwykłej ich uprzejmości mogliśmy podziwiać cuda znajdujące się w klauzurze, w tak zwanej "górnej kaplicy". Do dzisiaj mam pod powiekami niesamowitą symultaniczną "Drogę Krzyżową", jakiej nigdy dotąd nie widziałam. Jednak większość z nas prace artysty może oglądać w dolnej kaplicy. Chciałabym jednak ostrzec przed rozczarowaniem. Otóż w tym sezonie bożonarodzeniowym na próżno by szukać przepięknej szopki, którą Siostry montowały zazwyczaj na czas Bożego Narodzenia w swojej kaplicy. Właśnie od 22. grudnia 2012 r. do 17. lutego 2013 r. jest ona ozdobą wystawy w Pałacu Królewskim. Oprócz eksponatów użyczonych przez nasze Siostry obejrzeć można między innymi rzeźby z Sycowa, Kamieńca Ząbkowickiego czy kilku klasztorów wrocławskich.

Mówi się o Brunonie Tschötschelu, że był artystą "zakonnym", wiernym wybranym zakonom i zgromadzeniom, a z trzebnickimi boromeuszkami rozumiał się świetnie. Całe swoje dorosłe życie spędził we Wrocławiu. Tu ukończył Królewską Szkołę Sztuk Plastycznych i Rzemiosła Artystycznego. Tutaj zmarł w 1941 roku i został pochowany na Cmentarzu Grabiszyńskim. W czasie wojny pracownia artysty została zniszczona, a rodzina ocaliła niewiele pamiątek. Na szczęście przetrwały rzeźby ukryte za klasztornymi murami, do których dotarli dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Wrocławia Maciej Łagiewski i doktor Piotr Oszczanowski. Do powstania tej wystawy przyczynił się mocno kard. Henryk Gulbinowicz, którego wstawiennictwo otwarło niejedną klauzurę, a nawet strychy. Otwierając wystawę, jej twórcy dziękowali za to obecnemu kardynałowi.  Na otwarciu wystawy byli też obecni trzebniczanie: m.in. delegacja sióstr boromeuszek, członkowie zarządu TMZT - Barbara Kołodziejczykowa i Zbigniew Lubicz-Miszewski.

W imieniu Towarzystwa Miłośników Ziemi Trzebnickiej, a przede wszystkim sióstr Boromeuszek, zapraszamy do Pałacu Królewskiego we Wrocławiu - ul. Kazimierza Wielkiego 35. Pałac dla zwiedzających otwarty jest od wtorku do piątku w godzinach 10 - 17, a w soboty i niedziele w godzinach od 10 - 18. Bilety: 15 zł normalny, 10 zł ulgowy. Ale uwaga: w czwartki wstęp wolny! Zapraszamy

 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do