Reklama

Nowa stacja na trasie Trzebnica -Wrocław

14/09/2012 08:19
Wójt Gminy Wisznia Mała Jakub Bronowicki oraz  Beata Rucińska, właścicielka firmy budowlanej, w obecności Sławomiry Herman, szefowej wydziału inwestycyjnego gminy Wiszenia Mała oraz Henryka Sójki naczelnika wydziału kolei DSDIK, zwieńczyli kilkuletnie starania o powstanie jedynej w gminie Wiszenia Mała stacji Kolei Dolnośląskich na trasie Trzebnica -Wrocław.

Wykonawcą tej inwestycji będzie firma MAĆ-BUD Usługi Budowlane  z Bydgoszczy, która wygrała przetarg i wykona stację za kwotę ponad 329 tys. złotych. Umowa obliguje wykonawcę do oddania wybudowanego obiektu do 30 listopada.

Mieszkańcy Pierwoszowa oraz okolicznych miejscowości z tej gminy będą mieli dogodniejszy dojazd, zwłaszcza do Wrocławia, a także mieszkańcy Wrocławia czy Trzebnicy będą mogli przyjeżdżać chociażby do Kompleksu Rekreacyjnego Miłocin. Trzy lata temu została poprawiona droga z Pierwoszowa do budowanej właśnie stacji. Teraz, dzięki zaangażowaniu i determinacji wójta gminy Wisznia Mała Jakuba Bronowickiego oraz starosty trzebnickiego Roberta Adacha, a także przychylności kilku osób z Urzędu Marszałkowskiego i poparciu mieszkańców naszego regionu, powstanie potrzebna inwestycja, która będzie służyć nie tylko okolicznym mieszkańcom ale przyczyni się do większego zainteresowania mieszkańców Wrocławia tymi okolicami, dla celów mieszkaniowych czy turystycznych.

 - Szkoda, że wcześniejsze starania Marka Łapińskiego, ówczesnego marszałka województwa dolnośląskiego, który reaktywował linię Trzebnica - Wrocław, zostały w przypadku chęci budowy tej stacji upolitycznione, bez patrzenia na potrzeby mieszkańców - oznajmił nam Jan Buczek, właściciel Miłocina. Ale już bez polityki, obecny marszałek Paweł Jurkowlaniec w znacznym stopniu dofinansował tę inwestycję.

Skąd nazwa Miłocin, przecież nie ma takiej miejscowości? Jak nam wyjaśnia Jan Buczek, jest to na razie nazwa własna kompleksu rekreacyjnego.

 - Może w przyszłości przeprowadzimy całą procedurę administracyjną, a nazwa pochodzi od przysiółka, który znajdował się w pobliżu budowanej stacji, przed Pierwoszowem - powiedział Jan Buczek.

Starsi mieszkańcy Pierwoszowa pamiętają jeszcze ruiny kilku domów w tym miejscu, a najdłużej stała stara stodoła, która została zburzona w latach 70-tych.

- Z tą nazwą zetknąłem się w Starostwie Powiatowym przeglądając stare powojenne mapy i tak na jednej była nazwa Błogocin, na innej Miłocin. Pomyślałem, że z różnych względów dobrze by było wrócić do  historii; budując nowe, trzeba mieć szacunek do przeszłości, a i nazwa jest sympatyczna - dodał na koniec pan Jan.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do