
Zazwyczaj to instruktorki pomagają swoim podopiecznym przygotować się do występu: pomagają się ucharakteryzować, udzielają cennych wskazówek przed wejściem na scenę, uspokajają tancerki, przypominają o krokach. Tym razem dziewczynki z grup zaawansowanych studia tańca klasycznego Sofija same musiały zatańczyć próbę generalną, zadbać o wygląd sceniczny i zapamiętać ułożoną choreografię. Potem przygotowany układ taneczny poddawany był ocenie trzech jurorek: Klaudii Zaprzelskiej, która oceniała warstwę estetyczną występów, Barbarze Książczyk, która skupiła się na technice tańca oraz Grażynie Kałuzińskiej, której przypadła ocena ogólny wygląd występu.
O prezentacji przed komisją swoich możliwości tanecznych dziewczynki dowiedziały się półtora miesiąca temu. Każda z prób polegała na doskonaleniu układów, które same ułożyły. Warto przy tym wspomnieć, że na przygotowanie perfekcyjnego układu każda baletnica potrzebuje kilku długich miesięcy, a dziewczynkom z Sofii musiało wystarczyć 7 tygodni.
Zaprezentowały się w trzech odsłonach: kategorii show, układach grupowych i solowych. - Zawsze jeżdżą na konkursy i pokazy, podczas których rywalizują z innymi zespołami. To jest rywalizacja między nimi, zostały podzielone na kilka zespołów i same musiały wykazać się inwencją twórczą. Do muzyki same musiały ułożyć układ - mówiła Barbara Książczyk. To co podlegało ocenie jurorek nie różniło się zbytnio od oceny branej pod uwagę podczas tanecznych turniejów, a więc wykorzystanie wszystkich elementów, dostosowanie elementów akrobatycznych i łączników do muzyki, taniec synchroniczny w grupie, odpowiednie ułożenie na scenie oraz wygląd. Każda z grup poddawana była ocenie, dlatego bardzo ważne było dopracowanie szczegółów.
Przede wszystkim był to sprawdzian dla samych tancerek: podczas testu sprawdzały nie tylko swoją odporność na stres, ale również to, czy są w stanie same zadbać o siebie przed sceną. - Denerwowałam się o moją córkę, ponieważ jest najmłodszą tancerką, ale mogła liczyć na pomoc pozostałych dziewczyn - mówiła po zakończonym występie mama Nikoli.
Po zakończonym pokazie i krótkiej naradzie jurorki wręczyły najlepszym baletnicom dyplomy oraz udzieliły wskazówek i uwag: - Nie wiem czy wszystko spamiętam, ale i tak było świetnie - mówiła po występie Kaja.
Niektóre z tancerek marzą, by w przyszłości wziąć udział w show tanecznych typu "You Can Dance", więc ten pierwszy sprawdzian był dla wielu z nich przedsmakiem takich emocji : -Tyle razy występowałam na tej scenie i już się do niej przyzwyczaiłam. Jednym z moich marzeń jest wystąpić w YCD. Jak sie podszkolimy, to na pewno wygramy - dodała Kaja.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie