Reklama

Nie wzywano strażaków do kolizji

15/01/2019 11:10

Mimo, że w poniedziałek
niemal wszystkie drogi naszego powiatu pokrył lód,
nie wzywano strażaków do kolizji



Jak mówią, wszystko przez to, że kierowcy jeździli bardzo powoli i ostrożnie. Strażacy zaznaczają, że również dla nich gołoledź to ogromny problem. - Gdybyśmy dostali wezwanie do wypadku czy pożaru, to myślę, że mielibyśmy problemy z dojazdem. Drogi były zakorkowane, a nawierzchnia śliska. Nasze samochody bojowe to ciężkie auta, ciężarówki, którymi trudno się jeździ w złych warunkach - powiedział Dariusz Zajączkowski, rzecznik trzebnickich strażaków.


Miejmy nadzieję, że drogowcy uporają się z utrzymaniem dróg w należytym stanie, a strażacy nie będą mieli wielu wezwań.


 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    strażak - niezalogowany 2019-01-16 22:54:30

    NIE WZYWANO STRAŻAKÓW tytuł prowokatorsko brzmi , a po co mieliby wzywać ? [strażacy piaskarkosolarek nie mają ]. Raczej powinno być WZYWANO PIASKARKI ALE JAK ZWYKLE NIE DOJECHAŁY

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kierowca - niezalogowany 2019-01-16 22:33:52

    zapraszam cie na przejażdżkę drogą [ to chyba powiatowa jest ] z Nowego dworu w kierunku Koniowo przez Brzyków i Domanowice , tak jest już od jesieni ,dziura na dziurze ,nie masz nawet możliwości ominąć bo są na całej szerokości drogi,[ jak był śnieg to było dobrze bo dziury były wyrównane przez śnieg i było super ] .i myślicie że ktoś się tym przejmuje ?? postawili znaki uszkodzona nawierzchnia i już naprawione .Czy ktoś może powiedzieć mi jak to jest w przypadku uszkodzenia np.zawieszenia czy koła ,kto płaci odszkodowanie ?? Nawet nie ma komu zgłosić bo nie odbierają telefonu.Jeżdże tą drogą codziennie do pracy tak takich dziur jeszcze nie było.koszmar

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ktos - niezalogowany 2019-01-16 10:10:33

    Jakie masz człowieku pojęcie o tym temacie? Znam dyrektora zd i wiem że z zarobkami tam lipa, na nic nie ma pieniędzy, ludzie odchodzą, a on jest chłopcem do bicia. O "funfli" można by podejrzewać go za poprzedniej władzy, obecna niestety nie darzy sympatią Kazimierczaka. Inną kwestią jest procedura utrzymania dróg. Jak zacznie padać to oczekujemy, że piaskarki będą w 5 minut na miejscu. Niestety w życiu nie jest tak kolorowo. Przede wszystkim żeby wyruszyć to trzeba mieć pewność że popada dłużej niż 5 minut. Profilaktycznie nie można wysyłać - bo będzie to nie uzasadnione (marnotrawienie pieniędzy publicznych). Kolejna sprawa piaskarka musi się załadować (nie może stać z piaskiem/solą - bo się zbryli). A jak już wyjedzie to nie ma funkcji teleportacji, bo drogi już się korkują i czasami musi się przedzierać. Natomiast ja jadąc w poniedziałek od strony Wrocka, w Wysokim Kościele musiałem pod górkę wyprzedzić ze 3 samochody, które już miały problem z podjazdem (padało z 15 minut). Więc Ci "Janusze kierownicy" w kiepskich/letnich oponach pewnie zaczęli wieszać psy na drogowcach. A wiadomo my Polacy jesteśmy mistrzami we wszystkim tylko że o naszej robocie inni mówią i myślą to co chcą, bo oni by to zrobili lepiej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    asdf - niezalogowany 2019-01-15 13:20:52

    dyrektorek zd bierze kaske od swoich funfli i to jest najwazniejsze a nie bezpieczne drogi

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do