ORLA POPŁYNĘŁA, PISULA BOHATEREM ORKANA

Minionej niedzieli została rozegrana 15. kolejka Klasy B (grupa: Wrocław X). W tej serii spotkań naprzeciw siebie stanęły dwa zespoły reprezentujące gminę Żmigród. Do Korzeńska przyjechali piłkarze Orkana Borzęcin, aby zrewanżować się za jesienną porażkę. Przypomnijmy, że w ostatni weekend sierpnia ubiegłego roku Orla zdemolowała rywali w meczu wyjazdowym aż 6:0. Jak się okazało w tegorocznej potyczce lepsi okazali się zawodnicy z Borzęcina, wygrywając w pięknym stylu...

W kadrze Orkana w niedzielnym meczu zabrakło środkowego obrońcy Krzysztofa Rakoczego (kontuzja), a Orla musiała sobie radzić bez Piotra Pytlińskiego (pauza za czerwoną kartkę). Pierwszy kwadrans tego spotkania obfitował w wiele heroicznych walk o futbolówkę, które odbywały się głównie w środkowej strefie placu boju. Jako pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze. Maciej Adamiak popisał się dokładnym prostopadłym zagraniem do Dawida Grudkowskiego, a ten w pełnym biegu huknął jak z armaty. Golkiper Orkana, Adrian Kwiecień zdołał jednak musnąć palcami futbolówkę i ta poszybowała nad poprzeczką bramki przyjezdnych. W 21. minucie gry Orla Korzeńsko przeprowadziła kolejną groźną akcję, którą wykończył strzałem głową Tomasz Bienias. Również i w tej sytuacji piłka minimalnie ominęła "prostokąt" Orkana Borzęcin. Kiedy wydawało się, że gol dla gospodarzy jest tylko kwestią czasu, do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni, którzy pod wodzą rozgrywającego Patryka Pisuli  byli coraz groźniejsi w akcjach ofensywnych. Przewaga borzęcińskich piłkarzy została udokumentowana w 35. minucie gry. Właśnie wówczas doświadczony Rafał Kwiecień ze spokojem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Jak się okazało gospodarze długo rozmyślali o tej sytuacji, gdyż 5 minut później Orkan podwyższył rezultat spotkania na 2:0, za sprawą sprytnej akcji Patryka Pisuli.

Od początku drugiej połowy tego emocjonującego meczu reprezentanci Orli Korzeńsko rzucili się do odrabiania strat. Jednak defensywa Orkana w tym dniu spisywała się wzorowo i niczym "lodołamacz" rozbijała zaporę na swej drodze. Z biegiem czasu gospodarze zwiększali swoją siłę ofensywną, kosztem defensywy. Skutki takich założeń taktycznych przyszły w końcówce meczu. Dokładnie w 80. minucie gry swojego drugiego gola w tym pojedynku strzelił Patryk Pisula.

W obiektywnej ocenie należy zaznaczyć, że właśnie kreatorzy gry byli najlepszymi ogniwami w swoich zespołach. W zespole Orli brylował filigranowy Maciej Adamiak, a u przyjezdnych wspomniany wcześniej Pisula. Po trzecim straconym golu gospodarze ewidentnie stracili ochotę do dalszej bitwy o korzystny rezultat w tym meczu. W efekcie pięć minut przed zakończeniem spotkania Marcin Pisula znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Orli i skutecznym strzałem obok słupka ustalił wynik meczu. Ostatecznie Orla Korzeńsko przegrała na własnym stadionie z Orkanem Borzęcin 0:4. Tym samym ekipa z Borzęcina dostała się do grona czołówki tej klasy rozgrywkowej, wśród której znajduje się również Orla Korzeńsko. - Jesienią wygraliśmy z Orkanem Borzęcin w meczu wyjazdowym aż 6:0. Tym samym mieliśmy uzasadnione przewidywania na kolejne wywalczenie trzech punktów. Rywale zaskoczyli nas swoim przygotowaniem fizycznym do rozgrywek. Muszę przyznać, że Orkan zrobił naprawdę wielkie postępy minionej zimy. My zagraliśmy dzisiaj dobrze, ale rywale jeszcze lepiej - mówił po spotkaniu Prezes Orli Korzeńsko Damian Michalak.

Orla Korzeńsko - Orkan Borzęcin 0:4

Bramki: Rafał Kwiecień (35), Patryk Pisula (40, 78), Marcin Pisula (85).

Orla: Łukasz Podedworny, Sebastian Łyczko, Adam Włodarczyk, Przemysław Matusiak, Łukasz Siczak (55 Krystian Soboń), Grudkowski Dawid (50 Sebastian Sikora), Maciej Adamiak, Paweł Bołykowski, Tomasz Bienias (80 Marcin Turowski), Marek Rospęda, Krzysztof  Żygadło (65 Maciej Grychowski).

Orkan: Adrian Kwiecień, Jan Zawadzki, Jakub Rakoczy, Sławomir Wiktorowicz, Marcin Pisula, Damian Małecki (20 Bartłomiej Madras), Patryk Pisula, Marcin Walczak (46 Wojciech Tadeusiak), Mateusz Barczyk (Paweł Tadeusiak), Rafał Kwiecień, Sebastian Kokora (70 Dawid Zieliński).