
Jak się dowiedzieliśmy, auto było "starszego typu", nie miało nowoczesnych zabezpieczeń, co w znacznym stopniu ułatwiło pracę strażakom. Otworzyli drzwi w sobie znany sposób, nie musieli wybijać szyby i uszkadzać auta, aby dostać się do środka.
Całe szczęście, że maluch był spokojny i nic mu się nie stało
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie