
W ostatnim dniu stycznia dyrektor Zespołu Lecznictwa Ambulatoryjnego Jerzy Józefczyk wraz z burmistrzem Markiem Długozimą wybierają się z wizytą do Pieszyc - miasta, gdzie od podstaw została wybudowana przychodnia miejska. Po rozmowach z dyrekcją tamtejszej placówki burmistrz ostatecznie podejmie decyzję w sprawie przyszłocści trzebnickiej przychodni: czy budować nową, czy też przeznaczyć pieniądze na generalny remont obecnej.
Jednak zmiany wyglądu i przede wszystkim funkcjonalności obiektu są teraz sprawą drugorzędną. Tym, co spędza sen z powiek pacjentów jest świadczenie usług, które delikatnie mówiąc pozostawia wiele do życzenia...
Do najważniejszych problemów zaliczyć można funkcjonowanie rejestracji i długi czas oczekiwania na przyjęcie do lekarza. - Co z tego, że jest telefon, kiedy trudno się dodzwonić. Najlepiej jest samemu przyjść i się zarejestrować - powiedziała jedna z kobiet czekających na wizytę u lekarza. - Robimy co możemy, cały czas jestem do dyspozycji pacjentów i słucham ich skarg. Nie twierdzę, że jest dobrze, jednak cały czas wprowadzamy zmiany. W sprawie telefonicznej rejestracji, najpierw wprowadziliśmy godziny, w których mogą być przyjmowani pacjenci, ponadto od jakiegoś czasu w rejestracji telefony odbiera tylko jedna pani, która ma za zadanie przyjmować zgłoszenia i dokonywać rejestracji - wyjaśnia dyrektor placówki Jerzy Józefczyk.
Kolejny problem pojawiający się cyklicznie (zwłaszcza w okresie wzmożonych zachorowań na grypę) związany jest z uzyskaniem szybkiej porady od lekarza, często bowiem trzeba czekać kilka dni z zapisaniem się na wizytę. Co mają zrobić osoby, które pracują i zwyczajnie nie mają czasu na to, żeby leżeć chorym w łóżku i brać urlop: - W marcu wrócą do pracy: doktor Zielonka, który obecnie przechodzi pooperacyjną rehabilitację oraz dr Guska, któremu upłynie sądowne zawieszenie wykonywanego zawodu. Zdaję sobie sprawę, że w tym okresie potrzebnych jest więcej lekarzy, więc zatrudniłem kilku specjalistów na pół etatu - dodaje Józefczyk.
- Niedawno moja córka nadwyrężyło nogę, udałem się z nią do chirurga. Lekarz, który ją badał, nawiasem mówiąc człowiek w podeszłym wieku, zapytał czy boli ją noga. Odpowiedziała, że tak, na co lekarz powiedział: w takim razie do marca dziecko będzie przebywać na zwolnieniu szkolnym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że następnego dnia córka nie skarżyła się na ból nogi. Czy ten pan nadaje się jeszcze na lekarza, czy nie jest tak, że jest on tylko od wypisywania recept? - pyta się trzebniczanin: - Doktor Bonecki będzie pracował u nas do końca roku, naszym głównym chirurgiem jest dr Ewa Atamańczyk, która przecież nie zawsze może przyjść. Dr Bonecki pomimo podeszłego wieku jest dyspozycyjny, dzwonię do niego i dosłownie za chwilę jest w pracy. Bardzo trudno o dobrego chirurga w przychodni, ponieważ lekarze o tej specjalności wolą pracę w szpitalu. Jednak mogę zapewnić, że od nowego roku zatrudnimy młodsze kadry - dodaje dyrektor przychodni.
Komentarz
Pacjenci korzystający z usług trzebnickiej przychodni czekają na dwie rzeczy: po pierwsze na remont ośrodka zdrowia, po drugie na poprawę usług. Zarządca placówki jest zdania, że wszelkie zmiany zajdą po przeprowadzonej modernizacji, kiedy wraz z nowymi ścianami zmieni się podejście do obsługi pacjenta. Zapewne nie zmieni się to szybko - na zmiany kadrowe trzeba poczekać do przyszłego roku, natomiast w kwestii remontu pewnie sprawa też nie rozwiąże się szybko. Na naszej stronie internetowej www.nowagazeta.pl umieszczona jest sonda z pytaniem: Jak oceniasz pracę trzebnickiej przychodni? Spośród 71 osób, które wzięły w niej udział 48 osób (67,7%) stwierdziło, że obsługa jest fatalna, 15 osób jest zdania, że jakość usług medycznych jest słaba (21,1%), 5 osób (co stanowi 7%) stwierdziło, że jakość świadczona jest na dostatecznym poziomie, natomiast tylko 3 osoby (4,2%) uważają, że obsługa jest świetna.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie