Reklama

Pijany prowadził ciężarówkę z fajerwerkami

05/12/2016 10:17

Niewiele zabrakło, aby w poniedziałkowe popołudnie (28 listopada) doszło do prawdziwej tragedii. Pijany kierowca ciężarówki, któremu policja zabrała prawo jazdy wsiadł za kółko samochodu, który wypełniony był fajerwerkami. Po kilku kilometrach jazdy zderzył się z osobówką...


Tego dnia na drodze krajowej nr 5 był spory ruch. Jednym z samochodów podróżowała kobieta z dwójką dzieci. Na pewno nie spodziewała się, że może w nią uderzyć ciężarówka. Tuż po godz. 17 w prowadzoną przez nią osobówkę uderzyła ciężarówka.




CAŁY TEKST DOSTĘPNY PO ZALOGOWANIU.



REJESTRACJA


[loggedin]


 Jak podaje Dariusz Zajączkowski, rzecznik prasowy trzebnickich strażaków, do wypadku doszło na wysokości miejscowości Kryniczno.




[caption id="attachment_97292" align="alignleft" width="285"] Ciężarówka wypełniona była fajerwerkami[/caption]

- Kiedy dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że na krajowej "piątce", przed miejscowością Kryniczno, doszło do zderzenia czołowego dwóch aut.


Kierowca ciężarówki nie wymagał pomocy, natomiast w osobówce była jedna osoba dorosła i dwójka dzieci, którym trzeba było udzielić pierwszej kwalifikowanej pomocy. Podczas akcji ratunkowej ruch na drodze krajowej odbywał się wahadłowo - mówi Dariusz Zajączkowski i dodaje, że strażacy odłączyli zasilanie w obu samochodach, a w osobówce dodatkowo odłączyli instalację gazową. - W międzyczasie zajęliśmy się neutralizacją płynów, które wylały się z uszkodzonych samochodów. Posypaliśmy je sorbentem. Cała akcja trwa ponad 2 godziny, a brało w niej udział 13 strażaków z 3 jednostek - podaje Dariusz Zajączkowski.


Piotr Dwojak z trzebnickiej policji powiedział nam, że do wypadku doszło z winy kierującego ciężarówką.


- Sprawca, 52-letni mężczyzna, kierował ciężarówką pod wpływem alkoholu. Co więcej, nie miał uprawnień do kierowania pojazdem, gdyż zostały mu wcześniej zatrzymane przez policję - mówi policjant i dodaje, że bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe wymijanie, podczas którego uderzył w opla.


- Kobiecie nie stało się nic poważnego, ale dzieci zostały przewiezione do szpitala na szczegółowe badania. Jak się okazało, nie odniosły cięższych obrażeń - powiedział nam policjant i dodał, że kierowca mercedesa przewoził łatwo palne materiały - był załadowany fajerwerkami.


Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zdążył przejechać zaledwie 5 kilometrów od swojej bazy.



I tu rodzi się pytanie, czy żaden ze współpracowników nie zauważył,
że mężczyzna jest pijany?


- Choć w rezultacie sprawa została zakwalifikowana jako kolizja, to sporządziliśmy wniosek o ukaranie do sądu, bo sprawca był pod wpływem alkoholu i bez uprawniań - wyjaśnił Piotr Dwojak.


[/loggedin]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do