Reklama

Stare Kino w długach?

05/11/2016 07:00
W październiku 2013 roku, na facebookowym profilu "Stare Kino" pojawił się: "Oficjalnie ruszyło stowarzyszenie STARE KINO". Mam nadzieję, że na wiosnę uruchomimy punkt realizacji pasji, marzeń i miejsce otwarte dla wszystkich. Zapraszam wszystkich do współpracy. Pragniemy pomagać w realizacji wszystkich projektów LUDZI z pasją. Pozdrawiam. Bartłomiej Bykowski".

Kiedy wiosną 2014 rozmawialiśmy z Bartłomiejem Bykowskim, mówił nam o planach i pomysłach na kino. Jak tłumaczył, sam nie mógł "przejąć" kina, potrzebował wsparcia stowarzyszenia. Z pomocą przyszła "Lipowa Dolina" z Kuraszkowa. Stowarzyszenie podpisało umowę na dzierżawę obiektu.Wraz z grupą oborniczan wykonano pewne prace budowlane, posprzątano i wyczyszczono salę kinową. Od tego czasu w obiekcie odbyło się sporo imprez: były projekcje filmów, różne wydarzenia kulturalne. W ostatnim czasie do kina chodziły dzieci z podstawówek i przedszkoli.

Odcięli prąd


Na ostatniej sesji Rady Miejskiej okazało się, że kino ma poważne kłopoty.

- Chyba nam wszystkim leży na sercu los Starego Kino. Dochodzą do mnie informacje, że obiekt ulega degradacji, a tak chyba nie powinno być. Chciałbym zapytać, czy to prawda, że w budynku został odcięty prąd. Ten budynek powinien zostać otoczony opieką, a teraz niszczeje. Lata mijają, są różne koncepcje, jak go zagospodarować, a nic z nich nie wynika - mówił radny Arkadiusz Kucharski.
CAŁY TEKST DOSTĘPNY PO ZALOGOWANIU
REJESTRACJA

[loggedin]

- Bardzo mi zależy na tym budynku. Chcieliśmy go zgłosić do projektów z ZIT (Zintegorowanych Inwestycji Terytorialnych - przyp. red.) lub Regionalnego Programu Operacyjnego, ale możliwości finansowe naszej gminy są bardzo ograniczone. Najprawdopodobniej będziemy mieli nowe szanse w związku z planem rewitalizacji. Być może uda się uzyskać dofinansowanie - odpowiadał Arkadiusz Poprawa, burmistrz Obornik Śl. - Jeśli chodzi o umowę podpisaną jeszcze przez mojego poprzednika ze stowarzyszeniem, to zapis jest taki, że stowarzyszenie może przebywać w budynku do czasu rozpoczęcia remontu. To po stronie stowarzyszenia leży regulowanie rachunków. Faktycznie jakiś czas temu doszły mnie słuchy od mieszkańców, że jest problem finansowy. Najprawdopodobniej nie regulowali rachunków i Tauron odciął prąd. Z mojego punktu widzenia prąd nie jest tam dziś potrzebny - powiedział burmistrz.





Radny Arkadiusz Kucharski zauważył, że przecież w momencie ponownego podłączenia prądu wygenerowane zostaną kolejne koszty. Burmistrz zapewnił jednak, że za to będzie płaciło stowarzyszenie.

Jak wyjaśniła Katarzyna Jarczewska, szefowa wydziału promocji, beneficjentem środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (wykonano za nie część prac) było Stowarzyszenie Lipowa Dolina z Kuraszkowa, ale podpisało ono wewnętrzne porozumienie ze Stowarzyszeniem "Stare Kino". I to ono faktycznie jest gospodarzem tego obiektu.

Dług jest wygodny


Andrzej Jaros, prezes Lipowej Doliny odesłał nas do Bartłomieja Bykowskiego, prezesa Stowarzyszenia "Stare Kino".

- Faktem jest, że mamy zadłużenie. W energetyce jesteśmy winni 400 zł. Dla nas odcięcie prądu jest bardzo wygodne, bo przynajmniej nie musimy płacić 120 zł miesięcznego abonamentu - wyjaśnia Bartłomiej Bykowski. Prezes "Starego Kina" dodaje, że od samego początku, kiedy przejął obiekt nie dostał ani złotówki od władz miasta. - Do tej pory dokładałem z własnej kieszeni, ale teraz już tego nie zrobię, bo nie chcę. W kinie nic się teraz nie dzieje, nie ma seansów, nie potrzebujemy prądu, a są też inni użytkownicy, z którymi mamy problemy z rozliczeniem. Jeśli będzie taka potrzeba, to jesteśmy w stanie w ciągu dnia lub dwóch załatwić wznowienie dostaw energii elektrycznej - mówi Bartłomiej Bykowski i dodaje, że teraz już tylko czeka, aż zakończy się projekt, z którego finansowano drobne prace. - Jeśli dobrze pamiętam to jeszcze półtora roku lub dwa lata - dodaje Bykowski.

Jaki los czeka teraz budynek? Przypomnijmy, że nie ma w nim żadnego ogrzewania. Kiedy miały się w nim odbywać imprezy (jak chociażby finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy) dogrzewano obiekt prądem. Do tej pory stowarzyszenie włożyło sporo pracy w to, aby budynek zaczął dobrze wyglądać. Cała praca przepadnie? Jak kolejną zimę wytrzymają nieogrzewane, blisko stuletnie mury?

Kino to symbol miasta


Przypomnijmy, że budynek kina przy ul. Dworcowej powstał najprawdopodobniej w latach 20. XX wieku, początkowo spełniał rolę domu modlitewnego. Po wojnie, praktycznie do połowy lat 90. kino działało bardzo prężnie. Dzieci ze szkół oglądały filmowe wersje lektur na dużym ekranie, a w soboty i niedziele wyświetlano "poranki". Później, w budynku znajdowała się jedynie wypożyczalnia kaset wideo.

Niestety, bez niezbędnych nakładów finansowych obornickie kino zaczęło podupadać. Ludzie chętniej wybierali wrocławskie kina, a później multipleksy, w których jakość obrazu i dźwięku była nieporównywalnie lepsza niż w obornickim. Kino zostało zamknięte, budynek opustoszał. Po wielu latach starań gmina przejęła budynek od ówczesnego właściciela, od Odry Film Wrocław. Pomysłów na jego zagospodarowanie było wiele. Miał stać się centrum kultury polsko - niemiecko - czeskiej, powrócić do funkcji kina, stać się miejscem dla stowarzyszeń. Cały czas jednak brakuje na nie pieniędzy...

- Szkoda, że budynek należący do gminy niszczeje i podlega stopniowej degradacji. Niestety nie jest on pierwszy, takich przykładów w przeszłości można znaleźć więcej, gdzie brak działania w odpowiednim momencie, doprowadził do całkowitej degradacji więc powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski, dopóki jest czas, żeby zadbać o niego - komentuje radny Kucharski.

[/loggedin]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do