Wypadek drogowy czy kolizja skutkują nie tylko uszkodzeniami pojazdów, ale również mogą powodować negatywne skutki dla osób bezpośrednio biorących udział w zdarzeniu. Nawet w wyniku pozornie niegroźnego zdarzenia może dojść do skręcenia szyjnego odcinka kręgosłupa, stłuczenia odcinka lędźwiowego, czy też wstrząśnienia mózgu. Oczywiście, co roku w Polsce dochodzi do dziesiątek tysięcy zdarzeń, w których poszkodowane osoby doznają poważniejszego uszczerbku na zdrowiu; oprócz tego, kilka tysięcy osób corocznie ginie w wypadkach, na szczęście z roku na rok coraz mniej, jednak takimi przypadkami zajmiemy się w kolejnych publikacjach.
Jeżeli tuż po wypadku, jeszcze na miejscu zdarzenia, odczuwamy dolegliwości w postaci bólu pleców, szyi, głowy, rąk czy nóg, których nie odczuwaliśmy tuż przed zdarzeniem, to powinniśmy wezwać na miejsce zdarzenia karetkę, której załoga udzieli nam pomocy na miejscu i - jeżeli będzie to uzasadnione - odwiezie nas do szpitala, gdzie przejdziemy podstawową diagnostykę. Na podstawie wyników badań lekarze podejmą decyzję odnośnie dalszego leczenia. W przypadku lżejszych obrażeń poszkodowani są odsyłani "do rejonu", natomiast w poważniejszych przypadkach konieczne może być leczenie szpitalne. A co w sytuacji, gdy dolegliwości zaczniemy odczuwać kilka dni po wypadku, co wcale nie jest takie rzadkie? W takiej sytuacji jak najszybciej powinniśmy zgłosić się na SOR lub do lekarza pierwszego kontaktu, opisać objawy i zaakcentować, że braliśmy udział w wypadku komunikacyjnym. Dzięki temu lekarze odpowiednio ukierunkują diagnostykę, a wpis do dokumentacji o udziale w wypadku ułatwi dochodzenie należnych nam świadczeń od ubezpieczyciela.
Więcej na następnej stronie...
Najważniejsze to nie lekceważyć możliwości doznania urazu. Kiedy dochodzi do wypadku drogowego największym problemem staje się to, co zrobić z uszkodzonym pojazdem - kto ma zabrać wrak, gdzie go naprawić etc. Jak podkreśla Jarosław Frąckowiak, właściciel firmy JAREX zajmującej się od lat holowaniem pojazdów i naprawami powypadkowymi, jest to często spotykana postawa. - Wielu kierowców zastanawia się nad stanem swojego samochodu czy kosztami przyszłej naprawy, a w ogóle nie biorą pod uwagę, że oni sami mogli doznać obrażeń, nawet jeżeli pozornie nic im się nie stało. Często uczestnicy zdarzenia uważają, że skoro nie leje się krew, to nic się nie stało, a to błąd. Błąd, ponieważ nawet tak pozornie niegroźny uraz jak skręcenie kręgosłupa szyjnego, będący konsekwencją "większej stłuczki", w przypadku braku leczenia i rehabilitacji może być odczuwalny do końca życia, zwłaszcza dla osób prowadzących siedzący tryb życia.
W kolejnym artykule przedstawimy Państwu prawa osób poszkodowanych w wypadkach dotyczące zwrotu kosztów leczenia powypadkowego. A już teraz zapraszamy naszych Czytelników do podzielenia się z nami swoimi doświadczeniami w bojach z firmami ubezpieczeniowymi - tel. 71 3872131 lub [email protected].
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie