Pani selekcjoner Nina Patalon na kołobrzeski turniej eliminacyjny do mistrzostw Starego Kontynentu powołała 18 najlepszych zawodniczek z całego kraju. W tym gronie znalazła się 16-letnia żmigrodzianka Anita Turkiewicz. Powołanie dla utalentowanej piłkarki nie było żadnym zaskoczeniem, gdyż od dłuższego czasu ma stałe miejsce w kadrze Polski U-17, co świadczy o nietuzinkowym talencie, który w niej drzemie.
Młode Polki w turnieju tym rywalizowały z Francją, Szkocją oraz Słowacją. W poniedziałek (23 marca) "biało-czerwone" w premierowym pojedynku nadmorskiego turnieju niestety przegrały z Francuzkami 0:2, a Anita Turkiewicz na placu gry pojawiła się w 75 minucie. W czwartek (26 marca) podopieczne Niny Patalon rywalizowały ze Szkocją i aby przedłużyć szanse awansu do Mistrzostw Europy musiały ten mecz wygrać. Niestety, jak się okazało po niezwykle zaciętym boju Polki przegrały minimalnie 0:1 i straciły szansę gry w europejskim championacie. Szansę gry w tym spotkaniu ponownie otrzymała Anita Turkiewicz. Na zakończenie kołobrzeskiego turnieju w sobotę "biało-czerwone" grały już o honor ze Słowacją. Jak się okazał z tej konfrontacji Polki wyszły zwycięsko 2:0, a całe 90 minut na placu gry spędziła Anita Turkiewicz i co ciekawe zaliczyła udany występ na nietypowej dla siebie pozycji.
– W ostatnim spotkaniu byłyśmy zdecydowanie lepsze od rywalek. Mój występ w tym pojedynku oceniam bardzo dobrze. Grałam na nietypowej pozycji dla sobie, bo na prawej obronie. Na co dzień jestem zawodniczką bardziej ofensywną. Usłyszałam dużo miłych i motywujących słów, że zagrałam bardzo dobry mecz. Szczerze bałam się występu na tej pozycji, ale dostałam wsparcie od sztabu i dziewczyn z drużyny i dałam radę. Jestem bardzo zadowolona z tego zgrupowania – stwierdziła w rozmowie telefonicznej z naszą redakcją Anita Turkiewicz.
Komentarze opinie