Reklama

Bagno w Bagnie

07/01/2014 05:30

Są duże problemy ze sprzątaniem kościoła. Dużo ludzi uchyla się od tego obowiązku, przynosząc na plebanię zwolnienia. Od tej chwili proboszcz nie przyjmuje żadnych usprawiedliwień. W porozumieniu z radnym ustalono następująco: będą czytane numery domów po kolei. Kto nie czuje się na siłach lub czuje się upokorzony sprzątaniem świątyni niech za drobną opłatą wynajmie sobie zastępstwo, czytamy m.in. w ogłoszeniu. Dalej mamy jeszcze apel do mieszkańców, żeby sami pilnowali kolejki i nie obarczali problemem sprzątania księdza....

W internecie ogłoszenie opisywane jest mniej lub bardziej dowcipnymi komentarzami. Napisał do nas także mieszkaniec sąsiedniej wioski, ale "tej samej parafii":  O ogłoszeniu nie słyszałem. Nie widziałem też, żeby gdzieś wisiało. Ale jeśli jest prawdziwe, to prawdopodobnie przyniesie skutek odwrotny. Bo to ludzie sprzątają kościoły, a jak będą zmuszani, to przestaną – napisał p. Wojtek. Ogłoszenie opatrzone jest pieczątką parafii, nieczytelnym podpisem proboszcza i czytelnym radnego Jerzego Szymkowa.

O wyjaśnienie poprosiliśmy proboszcza: – Jestem w parafii od 4,5 roku i nie słyszałem o tym ogłoszeniu. Po raz pierwszy przeczytałem je w w internecie. Na pewno nie jestem jego autorem. Teraz ustawia się kolejka. Jakby pan chciał sprzątać, to może się zapisać na marzec... – zażartkował ks. Grzegorz Skałecki. Wyjaśnił, że rzeczywiście o wygląd kościoła, nie tylko o sprzątanie, ale też np. dekorowanie, dbają sami parafianie: – W Warszawie i innych miastach ludzie dają o swoje kościoły, dając dużą tacę, za którą można wynająć firmę. U nas mieszkańcy mają mniej, więc sami dbają o porządki.

Jerzy Szymków potwierdził, że jest współredaktorem ogłoszenia, jednak powstało ono dawno i nie było rozpowszechniane w sieci. – Nie wiem, jak znalazło się w internecie. Myślę, że to złośliwa akcja wymierzona przeciwko mojej osobie – powiedział. – Napisaliśmy je wraz z poprzednim proboszczem. Wtedy byłem także w radzie parafialnej. Chodziło o to, że był taki okres, kiedy ludzie unikali dbania o kościół. Zawsze było tak, że co tydzień sprzątała inna rodzina i na każdą dyżur wypadał raz, może dwa razy do roku. Jednak ludzie zaczęli przynosić usprawiedliwienia, nawet od lekarza. I okazywało się, że na sumiennych dyżur przypadał co kilka tygodni. Wtedy postanowiliśmy razem z proboszczem zdyscyplinować trochę parafian. Może słowa w ogłoszeniu były mocne, ale przecież wtedy nikt nie protestował. Przeciwnie, to ludzi zmobilizowało i odtąd nie było większych problemów z sprzątaniem kościoła.

Radny dodał, że egzemplarz tego ogłoszenia pozostał na plebanii. – Być może jednak w internecie kolportowane jest zdjęcie ogłoszenia, które wisiało gdzieś na murze. Świadczy o tym fragment czerwonych cegieł w lewym dolnym rogu i datownik ustawiony na 2009 rok. Jestem przekonany, iż fakt, że wraca się do tego teraz, po latach, ma związek z ostatnimi atakami na mnie prezesów stowarzyszeń z Bagna, Osolina i Osoli. Niedawno na sesji Rady Miejskiej odczytano list, w którym zarzuca mi się, że nie pracuję na rzecz moich wyborców. List podpisali trzej prezesi. Komuś zależy, żeby mnie skompromitować – powiedział nam radny.

Jerzy Szymków zaznaczył, że rozważa możliwość zawiadomienia policji: - Przede wszystkim chciałbym się dowiedzieć, kto rozpowszechnia to ogłoszenie bez zaznaczenia; jest ono archiwalne i nie dotyczy dzisiejszej mojej działalności.

Bardzo dobrze, że gazeta o tym napisze, bo sprawa nie przynosi chluby, ani nam, ani radnemu, ani proboszczowi. To prawda, że podpisaliśmy wspólny list, bo radny nie chce z nami współpracować i torpeduje nasze inicjatywy. Natomiast z umieszczeniem ogłoszenia w internecie nie mam nic wspólnego. Sam się zdziwiłem, gdy je zobaczyłem – powiedział nam Arkadiusz Kucharski, prezes Stowarzyszenia "Razem dla Bagna". – Osobiście nie widzę nic złego w tym, że kościół sprzątają mieszkańcy. Trudno się domyślić, co chcieli osiągnąć ci, którzy to stare ogłoszenie umieścili na stronie internetowej.

Również pozostali sygnatariusze listu – prezesi stowarzyszeń: Osolin.pl – Bartosz Malec oraz Okolice - Lech Nowacki zdecydowanie odcięli się od pomysłu powielania tego ogłoszenia.

Jak się dowiedzieliśmy, jednym z głównych powodów konfliktu – a przynajmniej najbardziej kosztownym – jest sprawa świetlicy wiejskiej w Bagnie. Radny Szymków optuje za wyremontowaniem starego budynku, który jest mocno zniszczony, ale ze względu na wielkość, ok. 200 mkw. nadaje się na organizację imprez rodzinnych – weselnych, chrzcin, czy spotkań komunijnych. Członkowie stowarzyszenia starają się o dofinansowanie projektu, polegającego na rozbiórce starego budynku i wybudowaniu nowego, prawie o połowę mniejszego. Taka świetlica byłaby nie tylko tańsza w budowie, ale także w późniejszym utrzymaniu. Można by w niej jednak organizować tylko kameralne spotkania, np. zajęcia świetlicowe dla dzieci.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do