Sens Bożych Narodzin

Rewolucja w domu

Niektórzy rodzice przyznają, że narodziny pierwszego dziecka w małżeństwie bardzo zmienia styl życia. Nawet bardziej niż sam ślub, który też jest wielkim i ważnym wydarzeniem. Oczywiście mówimy tu o ludziach, dla których małżeństwo (ślub) i dziecko są bardzo ważne, oczekiwane, wręcz święte. Po ślubie można czasem jeszcze żyć "młodzieżowo", dopiero narodziny dziecka wprowadzają pewnego rodzaju "rewolucję" w domu. Zaczyna się wszystko kręcić wokół istoty, która jest najmniejsza, a bardzo ważna i absorbująca 24 godziny na dobę. Wszelkie plany życiowe zostają wtedy zweryfikowane obecnością i potrzebami dziecka. Dla jego dobra rodzice zdobywają się na liczne i daleko idące wyrzeczenia. Patrząc też z perspektywy dziecka – otaczający je świat staje się coraz bardziej bliski, znany i kochany. Dlatego bardzo ważnym jest, aby we właściwy sposób zaopiekować się dzieckiem, które przecież przez długi czas niemowlęctwa zdane jest całkowicie na troskę i opiekę dorosłych.

 

Rewolucja w sercu i sumieniu

Podobnie powinno być z Bożym Narodzeniem. Jezus przychodzi do ludzi, przychodzi do każdego człowieka, przychodzi do mnie. Tutaj także trzeba wielkiej troski o to Boże Dziecko. Musimy być dobrze i "opiekuńczo" nastawieni na Boga, który rodzi się w naszych sercach. Bardzo kruche i narażone na błędy jest nasze życie duchowe. Wystarczy chwila nieuwagi, trochę "rozluźnienia", braku koncentracji, aby to Boże życie w nas umarło, aby stracić stan łaski. Bóg przychodzi jak płomyk światła w ciemną noc i liczy na to, że będziemy chronić to światło. Dlatego trzeba też trochę "zrewolucjonizować" swoje życie, aby to Boże Dziecię mogło, z wszelkimi konsekwencjami, przebywać w nas. Jeżeli tak będziemy się troszczyli o Boga, jak rodzice o swoje dziecko, wtedy będziemy mogli doświadczyć wielu łask i darów od Boga. Trwając w atmosferze Świąt Bożego Narodzenia, prośby też Boga, aby wlewał w nas gorącą miłość i pokój w całym, rozpoczynającym się Roku 2014.