Reklama

Podsumowanie rundy jesiennej

17/12/2013 06:27
NOWa: – Niedawno zakończyliście rozgrywki rundy jesiennej. W jakiej sytuacji jest na dzisiaj klub i jakie szanse rysujecie sobie w rundzie wiosennej?

Michał Klin: – Myślę, że jesienne rozgrywki zakończyliśmy sukcesem, plasując się na drugiej pozycji w tabeli "B" klasy II grupy. W naszej grupie jest taka sytuacja, że większość drużyn to nasi sąsiedzi. Znamy się od lat. Choć składy stale się zmieniają, to jednak podstawowy trzon poszczególnych drużyn pozostaje i wiadomym jest, co potrafią.

 

NOWa: – Z meczów, jakie widzieliśmy wynika, że przegrywacie z tymi, z którymi kiedyś wygrywaliście. Jak to jest w praktyce tegorocznych rozgrywek?

MK: - Piłka nożna to sport, w którym jeden błąd powoduje utratę bramki i często przegranie meczu. W naszej grupie, poza Pęgowem, straciliśmy najmniej bramek, ale też nie zdobyliśmy tyle, na ile zasługiwaliśmy, oceniając poszczególne mecze. Strzeliliśmy 38 goli, tracąc 16, choć na 11 meczów ponieśliśmy tylko 2 porażki. Zdobyliśmy 25 punktów, o jeden mniej niż lider grupy Wisznia Mała. Zrównaliśmy się z Szewcami, ale wyprzedzamy ich lepszym stosunkiem bramek.

 

NOWa: - Z tabeli wynika, że trzy drużyny w tej rundzie szły "łeb w łeb", jeśli chodzi i zwycięstwa. W Waszej sytuacji, co zadecydowało, o utracie punktów?

MK: – O drugiej pozycji zadecydował mecz z Wisznią Małą. Ale o tym opowie później nasz trener Mateusz Mikowski.

 

NOWa: – Jesteś zawodnikiem, prezesem, głową rodziny. Jak godzisz te obowiązki?

MK: – Nie odpowiem na tak postawione pytanie wprost. Na boisku jestem zawodnikiem, a potem dopiero prezesem. W tym miejscu należy powiedzieć, że wspaniale układa nam się współpraca w zarządzie. Gros czynności wykonuje Krzysztof Białas, a współdziała z nim Paweł Nowak.

 

NOWa: – Ale prezesowanie to wiele czynności organizacyjnych, technicznych, finansowych. Jak z tym wszystkim sobie radzisz?

MK: – Tak po kolei. Nie jest łatwo, ale radzimy sobie. Mamy dobrze układającą się współpracę z firmą TOYA GOLF. Ona udziela nam pomocy technicznej w utrzymaniu boiska. Ma odpowiedni sprzęt, co ułatwia wykonanie tych zadań, Gmina wspiera nas, jak co roku odpowiednia kwotą, w tym roku trochę grosza zebraliśmy z odpisów podatkowych i ten sposób wsparcia chcemy poszerzyć w przyszłości. Jak zachodzi potrzeba członkowie klubu czynią zrzutkę, by pokryć niezbędne wydatki. Inni fundują nam pomoc w zakupie strojów. I tak trwamy, jako klub z tradycjami, sukcesami i porażkami też.

 

NOWa: – Jakie przewidywania macie na rundę wiosenną?

MK: – Marzy nam się wygranie grupy i to jest nasz główny cel. Aby osiągnąć to zamierzenie wiemy, co mamy zrobić w drużynie i jakie formacje wzmocnić. A jak będzie, zobaczymy?

 

Trener Mateusz Mikowski z licencją trenerską "B".

NOWa: – Przedstaw się czytelnikom.

MM: – Jestem mieszkańcem Kryniczna. Drużynę prowadzę od 2,5 roku. Przedtem grałem w Widawie Psary i parę lat w Ślęzy Wrocław. Pracuję dla swojego klubu tak, aby w naszej sytuacji kadrowej wypaść jak najlepiej. Ale moja praca na nic by się nie zdała, gdyby nie wspaniała działalność prezesa Michała Klina i Krzysztofa Białasa. Oni tworzą warunki, wykonują całą pracę organizacyjną i to im należy się duża pochwała. Zarząd pracuje społecznie, z uszczerbkiem dla spraw własnych rodzin.

 

NOWa: – Pochwala została przyjęta. Opowiedz o drużynie, o jej dobrych i słabych stronach?

MM: – W rundzie jesiennej wystąpiło 22 zawodników. Jedni występowali w tzw. składzie podstawowym, inni w rezerwie. Najlepszymi strzelcami byli w kolejności: Dawid Dymitrow (9 bramek), Bartek Michułka (7), Michał Sawzdargo (7). Z gry poszczególnych formacji mogłoby wynikać, że winniśmy znaleźć się na pierwszym miejscu w grupie. Tak nie jest, bowiem brakuje nam rasowego strzelca i wypracowane sytuacje nie są skutecznie wykorzystywane. Jeśli atak zostanie wzmocniony, drużyna nabierze rozmachu. Poszczególne formacje dobrze współpracują ze sobą. Naszą słabością, a może naszą wadą jest to, że zwykle jako pierwsi tracimy bramkę. Ma to wpływ na morale w dalszej części meczu. W przyszłości o tym musimy pamiętać.

 

NOWa: – Prezes wspomniał o meczu z Wisznią. Czy może przybliżyć nam jego przebieg?

MM: – Ten mecz zapamiętamy na długo. Mogę powiedzieć tak: "Mamy pierwszą połowę meczu, a na tablicy, której oczywiście nie mamy, widnieje wynik 3:0 dla Wiszni. Nasza drużyna wznosi się na wyżyny swych umiejętności i ostatkiem sił doprowadza stan meczu na 3:3. " Ten remis zapewnił nam drugie miejsce w tabeli. Zespół Wiszni w tym sezonie znacząco się wzmocnił. Gra twardo i szybko. Nie jest łatwo z nimi wygrywać. Ale jak powiedziałem, można wygrać, jeśli nie pozwoli się im na zdobywanie bramek w pierwszej połowie meczu.

 

NOWa: - Przedstaw swoich zawodników występujących jesienią?

MM: – Rozpocznę od bramkarzy: Artura Kwiatkowskiego i Piotra Zapałowicza. Im, m.in. zawdzięczamy, że tak niewiele utraciliśmy bramek. Grają wspaniale i zawsze są w wysokiej formie. W drużynie wystąpili również: Dawid Dymitrow, Dominik Drogosz, Bartosz Fiedler, Kamil Gawęda, Michał Gmyrek, Marek Hagiel, Mateusz Jakubiak, Michał Klin, Kamil Kurowski, Paweł Kwiatkowski, Bartek Michułka, Michał Majewski, Robert Majewski, Jakub Malkowski, Piotr Mikołowski, Rafał Mogielnicki, Wojciech Paciuch, Marian Piontkowski, Jacek Ruta, Michał Sawzgardo.

 

NOWa: – Jak z atmosferą w drużynie, bo powiedziałeś, że formacje współpracują ze sobą składnie?

MM: – Mamy bardzo dobra atmosferę w zespole. Podkreślić należy fakt, że gramy na wynik, a nie na pokazanie się poszczególnych zawodników, na grę pod siebie, czy wykazanie swoich emocji podczas meczu. To skutkuje, że gra układa się poprawnie i są tego wyniki. Gramy powtarzalnie. Dlatego nie mamy bardzo dobrych lub bardzo słabych meczów. Oczywiście mecze różnią się od siebie poziomem, ale wielkich różnic nie dostrzegam.

 

NOWa: – Kończąc naszą rozmowę, powiedz, jakie oceny stawiasz poszczególnym formacjom drużyny.

MM: – Powiem tak: obronie i pomocy daję po dwa plusy, atakowi tylko jeden, wcale nie dlatego, że grają źle, ale że brakuje choćby jednego bramkostrzelnego zawodnika. Ogólnie wcale nie narzekam na całą drużynę. Jako jedność są wspaniali.

NOWa: – Dziękuję za rozmowę!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do