Reklama

Królewska gra – szachy w Krynicznie

10/12/2013 07:56

Naprzeciwko 12 odważnych chłopców stanął wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa. Półtorej godziny trwała walka o zwycięstwo. Tym razem panu wojewodzie nie było lekko. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszli: Aleksander Obodczuk z Ligoty Pięknej i Mateusz Mikowski z Kryniczna, a Łukasz Budkiewicz zremisował. Zwycięscy i pokonani zostali nagrodzeni przez wojewodę upominkami od św. Mikołaja.

Zgodnie z programem o godzinie 12.30 rozpoczął się turniej zasadniczy, którego otwarcia dokonał, podobnie jak symultany, wójt gminy Wisznia Mała Jakub Bronowicki i dyrektorka OKSiR Mariola Blecharczych, wespół z Ernestem Pociejowskim i sędzią Rafałem Siwikiem. W ich gronie nie zobaczyliśmy głównego organizatora imprezy Marka Pociejowskiego. Złożony ciężką chorobą, w przeddzień imprezy znalazł się w szpitalu. Zastępowali go syn Ernest i żona. Spytaliśmy Ernesta, jak sobie radził z organizacją tak dużej imprezy i jak czuje się ojciec? – Nim tata znalazł się w szpitalu zdążył wszystko zapiąć na ostatni guzik. Mnie zostało dokończenie imprezy i bycie w czasie zawodów – powiedział. - Tata po operacji znajduje się w stabilnym stanie i jak poinformowano nas nie zagraża mu pogorszenie się stanu zdrowia.

Do przerwy obiadowej rozegrano 3 rundy, a potem dalsze cztery. Trzeba przyznać, że ten turniej, jak poprzednie, był bardzo składnie zorganizowany. Wszystkie przebiegało z zegarkiem w ręku. Jedynie ci najlepsi ważyli każdy ruch, co przedłużało rundy, jednak mieszczono się w wyznaczonym czasie. Na te mistrzostwa zjeżdżają zwykle uczestnicy turniejów szachowych z różnych miejscowości, w większość ci sami widywani, co roku w Krynicznie, ale także całkiem młodzi i "nowi". Przybyło 3 mistrzów międzynarodowych w osobach: Kamila Stachowiaka, Łukasza Butkiewicza, Franciszka Borkowskiego i 4 mistrzów FIDE, 4 kandydatów na mistrzów oraz 30 zawodników różnych klas zawodniczych. Sporą grupę stanowili zawodnicy, którzy nie zdobywali dotąd punktów w imprezach szachowych (11 osób). Byli to mieszkańcy Ligoty Pięknej, Pierwoszowa, Obornik Śląskich, Szewc, Szymanowa. Szkoda, że tym razem zgłosiły się tylko dwie panie, a bywało lepiej. Łącznie do stołów zasiadło 52 zawodników. Wśród nich zobaczyliśmy 20 zawodników z różnych klubów szachowych Wrocławia, 3 z Wołowa, 1 z Brzegu Dolnego, 2 z Milicza, 10 z klubu Wisznia Mała i 5 z Pęgowa oraz innych miejscowości naszego powiatu.

Zgodnie z zapowiedzią turniej zakończył się po godzinie 17. Najtłoczniej było przed wywieszoną listą wyników. Co prawda każdy z zawodników i zawodniczek po każdej turze miał już wydruk i swą punktację, ale obok ciekawości w rodzaju – "jak ja wypadłem", jeszcze bardziej podniecająca była wiadomość "jak wypadli moi rywale". Bowiem szachy to szlachetna rywalizacja. Punktuje się intelekt, a nie podbijanie oczu, jak np. w boksie.

Dla wszystkich zawodników przygotowano dyplomy, a najlepsi zostali wyróżnieni kwotami pieniężnymi i upominkami. W kategorii open za pierwsze miejsce nagrodzono kwotą 200zł, za II –150, III – 100, IV – 75, V –50 zł. W kategorii osób niepełnosprawnych nagrodzono za I –miejsce kwotą 100 zł, za II –80, za III –IV – 60, V – 50 zł. Najlepsza zawodniczka otrzymała 50 zł a najmłodszy też 50 złotych.

.O przebiegu turnieju decyduje pracą sędziego. Rafał Siwik doszedł do perfekcji w tej specjalności.

Zwycięzcami turnieju zostali:Łukasz Butkiewicz, Jerzy Kubień, Franciszek Borkowski, Filip Cukrowski,  Jarosław Wielosz, Andrzej Wasylkiewicz, Janusz Żyła,  Kazimierz Łakomiec, Gwidon Zajączkowski,  Władysław Pojedziniec, Piotr Tworzydło, Kamil Stachowiak, Edward Helaszek,  Radosław Zaręba,  Anna Domaradzka-Żyła, Ryszard Grossmann,  Ireneusz  Fura , Adam Tomaszewski, Krzysztof  Kulczycki , Tomasz Żyła , Robert Niewiejski, Maciej  Stelmaszuk, Piotr Jagieła.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do