Reklama

Zamknięty przejazd nadal wzbudza wiele emocji

10/12/2013 07:49

W poprzednim wydaniu gazety szeroko opisaliśmy problemy, z jakimi przez remont drogi prowadzącej przez przejazd borykają się mieszkańcy wsi. Pęgowianie żalili się, że przejście przez przejazd nie jest zabezpieczone i muszą lawirować pomiędzy maszynami, że dojście do najważniejszy instytucji jak szkoła, przedszkole, ośrodek zdrowia, a nawet sklep jest praktycznie niemożliwe. Mówili również o tym, że objazd przez ulicę Kasztanową jest fatalny, bo to droga jest dziurawa i błotnista, jeżdżą nią nawet cysterny i ciężarówki, co powoduje jeszcze większe zniszczenie nawierzchni.

Kilka dni temu zadzwonił do nas Czytelnik, który powiedział, że ma mały zakład usługowy "po drugiej stronie torów" i choć na jego usługi jest właśnie szczyt sezonu, to ruch ma minimalny, prawie zerowy, ponieważ klienci nie chcą do niego przyjeżdżać dziurawą drogą, która wytyczono objazd. Poprosił nas, aby w jego imieniu zadać dwa pytania rzecznikowi PKP: Dlaczego remont przeprowadzany jest zimą, kiedy wiadomo, że warunki atmosferyczne są trudne i prace mogą się przedłużyć, a także dlaczego prace są prowadzone tylko do godz. 15.30. Czy można wydłużyć godziny pracy robotników tak, aby szybciej skończyli zadanie?

Bohdan Ząbek z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. odpowiada następująco: - Na modernizowanej linii kolejowej E 59, na odcinku Wrocław - granica województwa, liczącym 58 km znajduje się 28 przejazdów kolejowo-drogowych. Ponad 20 poddanych jest przebudowie, a niektóre zastąpią nowe obiekty, zapewniające ruch bezkolizyjny. Ze względu na ilość wykonywanych robót niemożliwe jest aby wszystkie obiekty były przebudowywane wyłącznie w  porze letniej lub wiosennej. Ustalony harmonogram musi uwzględniać m.in. terminy prac na sąsiednich przejazdach kolejowo-drogowych tak, aby ich zamknięcia nie powodowały nadmiernych komplikacji w ruchu drogowym oraz nie ograniczały przejazdu pociągów. Modernizacja linii kolejowej to skomplikowana operacja obejmujące urządzenia sterowania ruchem kolejowym, sieć trakcyjną i to przy zachowaniu ruchu pociągów i zasad bezpieczeństwa.

 Natomiast na pytanie dotyczące czasu prac, rzecznik odpowiada tak: - Czas i pora prowadzonych prac musi uwzględniać wymogi technologiczne i zasady bezpieczeństwa, a także dodatkowe koszty. Nie wszystkie prace mogą być prowadzone w nocy. Są sytuacje gdy wykonawca może przyśpieszyć pewien zakres prac np. w ostatnią sobotę 30 listopada na przejeździe w Pęgowie były prowadzone roboty.

 Bohdan Ząbek tłumaczy również,  że przebudowywany odcinek drogi dojazdowej do przejazdu wynosi w sumie 135 m, długość ta mniej więcej po połowie rozkłada się z obu stron  linii kolejowej.

- Przebudowa ma charakter kompleksowy - nie ogranicza się tylko do wylania asfaltowego chodnika, ale obejmuje pełne tzw. wykorytowanie podłoża, zabudowę nowego podłoża drogi warstwą kruszywa oraz położenie warstw wiążącej i ścieralnej, czyli asfaltu. Po obu stronach drogi wykonane zostaną chodniki dla pieszych i wyłożone kostką betonową. Poprowadzona zostanie nowa kanalizacja odwodnieniowa. Wykonane prace zapewnią większą niż dotychczasowa trwałość dojazdu do skrzyżowania toru i drogi - wyjaśnia rzecznik i dodaje, że na czas zamknięcia przejazdu poprowadzono objazdy wg zatwierdzonego przez zarządcę drogi, tymczasowego regulaminu organizacji ruchu. Dla pojazdów o masie do 3,5 t trasę objazdu poprowadzono przez Zajączków i Kotowice, a dla pojazdów powyżej 3,5 t przez Oborniki Śląskie.

135 metrów -
na takiej długości remontowana jest droga przy samym przejeździe.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do