Reklama

Radny: Nie będę płacił za śmieci...

03/12/2013 06:42

Wyrok sądu

Po kilkugodzinnym posiedzeniu Rady Miejskiej w Żmigrodzie, radny Damian Sułkowski skierował do pracowników urzędu miejskiego pytanie dotyczące sposobu funkcjonowania żmigrodzkiego MZGK w świetle ustawy śmieciowej. Radny odniósł się do wyroku sądu administracyjnego, który uchylił część uchwały określającej sposób gospodarowania odpadami przez MZGK. Sprawa wyszła przy ogłoszeniu przez jednostkę przetargu na odbiór odpadów.

- To wszystko ciągnie się już od roku. Już wtedy mówiłem, że MZGK nie powinno zarządzać śmieciami, ale mimo wyroku sądu administracyjnego w tej sprawie nic się nie zmieniło. Zakład nie może ogłaszać przetargu, ani podpisywać umowy z firmą na odbiór odpadów. Do dnia dzisiejszego nie doczekałem się żadnej reakcji, a zakład ogłasza przetarg na kolejny rok. Czy my jesteśmy ponad prawem? - na pytanie radnego odpowiedział radca prawny gminy Karolina Kaszuba. - Faktem jest, że sąd stwierdził nieważność uchwały, ale tylko jej części. Mija się pan z prawdą mówiąc, że sąd podważył kompetencje dyrektora MZGK do wykonywania określonych czynności przewidzianych w ustawie o utrzymaniu porządku i czystości w gminie. Oczywiste jest, że to zadanie może organizować MZGK jako jednostka organizacyjna gminy. Prawo zamówień publicznych dopuszcza, aby zamawiający posłużył się własną jednostką organizacyjną w celu zorganizowania przetargu. Uważam, że wprowadza pan w błąd radnych twierdząc, że uchwała jest nieważna. Dyrektor może organizować przetarg w imieniu gminy Żmigród. Nie może tylko wydawać decyzji administracyjnych i takie też było zastrzeżenie sądu - wyjaśniła mecenas. Radnego jednak nie przekonała ta argumentacja. - Wyrok stwierdza, że fragment uchwały jest nieważny. Mija się pani z prawdą. Czy ja naprawdę muszę znowu się odwołać do wojewody? Tutaj chodzi tylko o to, żeby mi nie przyznać racji -  podsumował swoją wypowiedź Sułkowski. W tym momencie radny Henryk Bagiński opowiedział o swoim autorskim projekcie obywatelskim. - Ja przetestuję wyrok sądu na sobie. Zrobiłem akcję obywatelską "nie płaćmy za śmieci", bo w chwili obecnej płacimy za odbiór odpadów nie tej jednostce, co trzeba. Nie będę płacić i tyle. Ciekawe, na jakiej podstawie prawnej zostanę ukarany. Niech w tej gminie prawo oznacza prawo - powiedział radny.

Burmistrz Robert Lewandowski, po wysłuchaniu swoich przedmówców stwierdził, że w statucie MZGK jest określony katalog rzeczy, które zakład może robić, i że znajduje się tam zapis o utrzymaniu czystości w gminie i to jest podstawą dla zakładu do kierowania gospodarką odpadami. - Proszę docenić to, że mamy najtańsze ścieki w powiecie, a nawet chyba w Polsce. Problem leży w ustawie, bo jest mglista, a ustawa będzie poprawiana. Dziwię się, że pan podnosi ten temat - podsumował włodarz. - Rozumiem, że radny Damian chce nas naprowadzić na właściwą ścieżkę prawną, ale większość biegłych ocenia te ustawy jako "pisane na kolanie". Podejdźmy do tego w sposób ludzki i inteligentny - zaproponował na koniec dyskusji o śmieciach radny Leszek Kraszewski. 

Bubel wciąż żywy

Faktem jest, że sąd administracyjny wskazał nieprawidłowości w uchwale dotyczącej nadania uprawnień dotyczących prowadzenia gospodarki odpadami dyrektorowi MZGK. Sąd stwierdził, że te zadania wykraczają poza zakres upoważnienia dyrektora i wniósł o unieważnienie fragmentu uchwały dotyczącego spornej treści natury administracyjnej.O tym, że ustawa śmieciowa jest "bublem prawnym" komplikującym życie samorządom oraz mieszkańcom, widzieli wszyscy. Konflikty między radnymi (nie tylko w Żmigrodzie), a przedstawicielami urzędu wynikają właśnie z nieprecyzyjnych oraz często sprzecznych ze sobą zapisów zawartych w jednym dokumencie. Ustawa powinna być zapisem jasnym i klarownym, nie pozostawiającym miejsca na jakąkolwiek dowolność interpretacji. Kilka dni temu Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że ustawa śmieciowa zawiera zapisy niezgodne z konstytucją i uchylił część zawierającą zapis o ustalaniu przez gminy stawki za wywóz śmieci. Trybunał stwierdził, że ustawy o utrzymaniu czystości w gminach w zakresie, w jakim nie przewidują maksymalnej wysokości opłaty za gospodarowanie śmieciami są niezgodne z konstytucją. Uznano także, że rada gminy nie powinna ustanawiać dopłat dla właścicieli nieruchomości. Mimo to, że ustawa weszła w życie pięć miesięcy temu, to jej treści jeszcze długo będą się odbijały na naszych lokalnych podwórkach głośną i nieustępliwą czkawką.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do