Reklama

Radni obniżyli pencję burmistrzowi Błażewskiemu

03/12/2013 06:24

Projekt uchwały radni włączyli do porządku obrad tuż przed sesją. Już w trakcie jej trwania została zarządzona przerwa, żeby wszyscy mogli się zapoznać z projektem, jego uzasadnieniem oraz stanowiskiem burmistrza.

Decyzję o obniżeniu uposażenia burmistrzowi radni uzasadniają m.in. "trudną sytuacją finansową,w jakiej znalazła się nasza gmina w wyniku zaniedbań, do jakich doszło w Urzędzie Miejskim w Obornikach Śląskich", za którą bezpośrednią odpowiedzialność na mocy obowiązujących przepisów ponosi burmistrz gminy. Zdaniem radnych burmistrz ponosi odpowiedzialność: za utracenie przez budżet gminy blisko 430 tys. zł – ponad 419 tys. zł przelanych na nieuprawnione konto oraz prawie 9 tys. odsetek za niezapłacenie WPO "Alba" w terminie, należnych środków za odbiór i wywóz odpadów komunalnych; za prowadzenie nieracjonalnej polityki kadrowej – zwolniono 9 osób – które doprowadziło do wielu spraw sądowych, w tym przegranej przez urząd, z byłym insp. oświaty Krzysztofem Rudzkim (gmina została zobowiązana do wypłacenia odszkodowania w wys. ponad 13,5 tys. zł); za złamanie ustawy o zamówieniach publicznych przez przeznaczenie na remont parku w Obornikach Śl. kwoty ponad 762 tys. zł, znacznie wyższej od zarezerwowanej przez Radę Miejską w budżecie (520 tys. zł), a także przeznaczenie na gospodarkę odpadami komunalnymi kwoty blisko 3,5 mln zł, podczas gdy w budżecie gminnym zostało na ten cel ustalone niespełna 1,9 mln zł. Kolejnym powodem do obniżenia płacy burmistrzowi było – zdaniem radnych – nieudzielenie mu absolutorium za rok 2012.

Burmistrz po wysłuchaniu projektu uchwały zgłosił tylko trzy uwagi "żebyście nie popełnili błędu": powiedział, iż twierdzenie, że utrata środków jest stwierdzeniem idącym za daleko, bo są one "zabezpieczone na koncie", pan Rudzki był zwolniony z okresem wypowiedzenia, a także, że niepodjęcie uchwały o absolutorium, a nieudzielenie absolutorium, to jest istotna różnica.

Przez kilkanaście minut Sławomir Błażewski podsumowywał swoją trzyletnią pracę nad polityką finansową gminy. Decyzję rady nazwał grą polityczną.

W wyborach powiedziałem, że nie przyszedłem tu po to, żeby mieć korzyści finansowe i nadal to podtrzymuję. Niezależnie, jakie będzie stanowisko rady, będę pracował tak, jak do tej pory – zapowiedział burmistrz i – nie czekając na głosowanie – opuścił obrady, choć radni próbowali go zatrzymać, mówiąc, że będą w czasie sesji zadawać pytania i składać interpelacje: – Najważniejszą rzeczą, której się pan nie nauczył przez te trzy lata, to jest rozmowa z ludźmi i odpowiadanie na pytania – powiedział radny Andrzej Jaros.

Pan burmistrz się obraził, a ja na tego człowieka głosowałem – powiedział jeden z mieszkańców Obornik Śl., który wcześniej poprosił o zabranie głosu. Opowiedział o swoim problemie z próbą wykupienia garażu, jaki z innymi lokatorami postawił na gminnym terenie. Okazało się to niemożliwe, bo w 1998 r. rada nie zezwoliła na sprzedaż tych gruntów.

W końcu doszło do tego, że pan burmistrz się chwali, iż zwiększył dochody budżetu. Pytam się dlaczego: Płaciłem za garaż 16-metrowy 9,5 zł, a po przyjściu tej ekipy płacę 102 zł. Podwyżka jest piętnastokrotna – powiedział. Poruszył też sprawę wywożenia śmieci z osiedla, na którym mieszka, gdy po wprowadzeniu nowej ustawy i przejęciu gospodarki odpadami przez gminę, sytuacja się pogorszyła, a odpady plastikowe walają się po terenie osiedla. – Proszę powtórzyć temu panu: Ja na niego głosowałem i on dzisiaj zrobił mi potwarz, jak wielu innym co na niego głosowali. Jest niegodny. Tak się nie zachowuje człowiek honoru.

Radni przyjęli uchwałę o obniżeniu uposażenia szefa samorządu bez sprzeciwów, przy jednym głosie wstrzymującym się.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do