Reklama

Jak połączyć ścieżki rowerowe z wąskotorówką

26/11/2013 07:02
Rozpoczynający spotkanie kierownik wydziału zamówień publicznych, promocji i oświaty Leszek Pawlak wyjaśnił, że przyjęto nazwę projektu "trasą dawnej kolei wąskotorowej" nie ze względu na przebieg wąskotorówki, bo nigdy jej w Obornikach Śl. nie było, ale dlatego, że projekt gminny został dołączony do większego, realizowanego przez: Prusice, Trzebnicę, Milicz, a także starostwa: trzebnickie i milickie, które właśnie pozostałości na swoim terenie dawnej kolejki chcą wykorzystać jako atrakcję turystyczną dla rowerzystów. – Dlatego musimy używać nazwy takiej samej, jak pozostali partnerzy – powiedział.

Główny projektant Mariusz Przewłocki przedstawił cztery propozycje przebiegu ścieżek rowerowych, zastrzegając, że są one wstępne i firma przyjmie i rozważy wszelkie uwagi oraz propozycje co do przebiegu. Uraz – Oborniki Śląskie, Pęgów – Oborniki Śląskie, Golędzinów – Wilczyn – Kuraszków – Siemianice oraz Górowo – Bagno – Wielka Lipa – Morzęcin Mały/Wilkowa – Morzęcin Wielki – Siemianice – Oborniki Śląskie.

W sumie projektowane ścieżki mają mieć 42 – 45 km wraz z wyposażeniem w małą architekturę, miejsca postojowe, urządzenia do biwakowania i platformy widokowe. Podczas konsultacji nie wskazano jednak miejsc, w których te pit-stopy mają powstać.

Jak zaznaczył projektant, ścieżki będą przebiegały wzdłuż różnych tras: bitumicznych dróg publicznych, w tym wojewódzkiej (Oborniki Śl.- Pęgów) oraz gruntowych – zarówno publicznych, jak i do transportu leśnego, czy rolnego. Niektóre z odcinków, jak zauważyli uczestniczący w spotkaniu mieszkańcy, są w ogóle nieprzejezdne. W tych miejscach grunt zostanie utwardzony, a nawierzchnia pokryta tłuczniem i związana masą bitumiczną. Na istniejących drogach ścieżki mają być wyodrębnione za pomocą namalowanych pasów i piktogramów.

Uczestniczący w spotkaniu mieszkańcy mieli wiele uwag i pytań. Przede wszystkim dotyczyły wyboru tras: projektanci nie powiedzieli, jakimi kierowali się kryteriami, jakie atrakcje przeważyły, że wybrano ten, a nie inny odcinek.

Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Obornik Śląskich Agnieszka Zakęś zaproponowała, by przez projektowane trasy powiązać ścieżki rowerowe ze stacjami kolejowymi istniejącymi w gminie, żeby turysta, głównie z Wrocławia, mógł podjechać i rozpocząć przejażdżkę rowerową w miejscu dla niego najatrakcyjniejszym. – Poza tym trzeba by zrobić analizę prawną, czy istniejące drogi można do tego celu wykorzystać. Czy ich linie rozgraniczające są wyznaczające, czy tereny z zewnątrz są dostępne prawnie, tzn. czy plany zagospodarowania przewidują tego typu inwestycje – mówiła radna, wyjaśniając, że wystarczy, że ścieżka w jakimś miejscu wejdzie nawet na dziesięć metrów w teren "niedostępny", wymagający zmiany miejscowego planu zagospodarowania, to procedura zmiany, trwająca ok. roku, może pogrzebać cały projekt.

Kolejnym problemem poruszanym podczas konsultacji było połączenie projektowanych ścieżek z innymi istniejącymi i projektowanymi przez inne podmioty; i to zarówno lokalnymi, jak i projektowanymi przez gminy uczestniczące w projekcie: z proponowanych czterech tylko jedna łączy się ze ścieżkami w gminie Prusice. Nie ma natomiast żadnego połączenia z Trzebnicą, Wrocławiem czy z Wołowem, który jest na szlaku cysterskim.

Korona Kocich Gór


Obecny na spotkaniu wiceburmistrz Trzebnicy Jerzy Trela zaproponował, by oborniczanie zbudowali "koronę Kocich Gór", czyli ścieżkę biegnącą od Kuraszkowa przez Malczów do Trzebnicy, albo z Kuraszkowa przez Rzepotowice do Marcinowa, gdzie turysta mógłby wybrać drogę do Trzebnicy lub do Pawłowa Trzebnickiego, a stamtąd do Prusic.

My tutaj mówimy o aspekcie poznawczym, turystycznym. Ale trzeba też wziąć pod uwagę, że obecnie wielu mieszkańców gminy dojeżdża do Wrocławia do pracy. Rower w obecnych czasach służy nie tylko rekreacji, ale dla wielu ludzi jest to środek transportu – stwierdził jeden z mieszkańców. Okazuje się, że ze względu na przebudowę wrocławskiego węzła wodnego, nie można projektować nowych przepraw nad Widawą i Odrą, i trasa rowerowa do Wrocławia musiałaby przebiegać przez Szymanów lub Psary.

Wprawdzie nie wyznaczono nowego terminu konsultacji w sprawie ścieżek rowerowych, ale można mieć nadzieję, że jakiś dialog z rowerzystami będzie prowadzony. Burmistrz zobowiązał projektantów do sporządzenia nowej mapy, na której – obok projektowanych przez Drosystem – znajdą się także ścieżki istniejące i projektowane przez inne obiekty. Poproszono też o zgłaszanie uwag i wniosków bezpośrednio do projektantów na adres: [email protected] lub telefonicznie: pod nr 71 321 43 75.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do