Była to już kolejna wizyta – a właściwie rewizyta, bo wiosną ub. roku licealiści z obornickiego Holteia byli w Clausthal-Zellerfeld – młodych Niemców w Obornikach Śl. Tym razem projekt nie ograniczał się do zwiedzania Dolnego Śląska i spędzania czasu z rodzinami polskich gospodarzy. - Jest to także kontynuacja naszego projektu "międzynarodowe »przybicie piątki«", mającego na celu m.in. promowanie dialogu międzykulturowego. Chcemy, żeby to całe integracyjne działanie było połączone jedną ideą – powiedziała nam Anna Matwiszyn, nauczyciel j. niemieckiego i hiszpańskiego w LO im. Karola Holteia.
Goście przyjechali do Obornik Śląskich w czwartek 24 października, a już nazajutrz rano uczestniczyli w zajęciach szkolnych – przysłuchiwali się lekcjom języków obcych. Później, po oficjalnym przywitaniu przez wicedyrektorkę szkoły Beatę Orlik-Kwolik i mniej oficjalnym zwiedzaniu szkoły, młodzież dobrała się w kilkuosobowe międzynarodowe grupy i wspólnie wzięła udział w zajęciach integracyjnych. Tego dnia Polacy i Niemcy wysłuchali koncertu Janusza Olejniczaka w Saloniku Czterech Muz. W sobotę w grupach zwiedzali zabytki wrocławskiego Ostrowa Tumskiego, wzięli także udział w grze miejskiej. Z tej wycieczki miały powstać prezentacje przedstawiające nie tylko stolicę Dolnego Śląska, ale przede wszystkim możliwość współpracy młodzieży. Niedzielę Niemcy spędzili wraz z goszczącymi ich rodzinami, a w poniedziałek i wtorek, razem z obornickimi licealistami, na zajęciach w schronisku w Kuraszkowie: były m.in. prezentacje z udziału w grze miejskiej, lipdubu, czyli podkładu wizyjnego pod znane utwory muzyki rozrywkowej, "ścieżka zmysłów", warsztaty teatralne oraz talent show przy ognisku. Po powrocie z Kuraszkowa, we wtorek po południu, młodzież obu nacji odwiedziła mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Obornikach Śl. - Każde z tych działań miało na celu integrację. A ta integracja musiała się przełożyć na działanie dla innych, stąd ich spotkanie w domu opieki – wyjaśniła Anna Matwiszyn.
W środę wszyscy byli na całodniowej wycieczce w Kłodzku. W czwartek Niemcy po pożegnaniach: najpierw nieoficjalnych w domach, a potem oficjalnym, pojechali do domu.
Koszty przejazdu sfinansowali Niemcy, noclegu i wyżywienia – rodziny polskich uczniów, natomiast wszelkie wspólne działania były możliwe dzięki dofinansowaniu Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży, międzynarodowej organizacji powołanej w 1991 roku, aby umożliwić młodzieży obu narodów poznanie mieszkańców i kultury sąsiada, nawiązania przyjaźni i obalenia dzielących uprzedzeń.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie