Remont drogi rozpoczął się w kwietniu w okolicach Szewc i drogowcy posuwają się w kierunku Obornik Śląskich. Wymiana nawierzchni prowadzona jest bez wyłączania ruchu, bo zamykany jest jednorazowo jeden pas ruchu. Kierowcy już przyzwyczaili się do utrudnień i długich postojów przed zwężeniem drogi. Nie narzekali, bo widzieli, obok efekty pracy drogowców, a to znaczyło, że za jakiś czas nie będą ryzykowali uszkodzeniem zawieszenia na licznych tu dziurach.
Obecnie kończy się układanie nawierzchni między Szewcami a Zajączkowem, ale pojawiły się znaki zapowiadające roboty pod Golędzinowem. Pojawiły się znaki, ale prac jak dotąd nikt nie zauważył.
– W poniedziałek 12 sierpnia panowie drogowcy ustawili znaki i zapory zwężające obie jezdnie drogi Oborniki - Wrocław przy wjeździe do Golędzinowa – powiedział nam Czytelnik. – Zapory powodują poważne utrudnienia. Praktycznie uniemożliwiają płynny ruch na trasie, wymuszając ruch wahadłowy. W godzinach rannych i popołudniowych tworzą się tam regularne korki. Sytuacja trwa już tydzień i pewnie nikt nie miał by pretensji, bo remont drogi, to rzecz ważna i potrzebna, gdyby nie fakt, że do dnia 19 sierpnia nie rozpoczęły się żadne roboty drogowe. Kierowcy codziennie zatrzymują się przed zwężeniem zadając sobie pytanie: kto za ten bajzel odpowiada?
Prace wykonuje niemiecka firma Berger Bau Polska, jednak wczoraj nie udało nam się dodzwonić do jej wrocławskiego oddziału.
W Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei trwa sezon urlopowy, więc również nie znaleźliśmy osoby, która wiedziałaby coś na temat postępu prac na tej drodze. Ostatecznie udało nam się skontaktować z szefem inspektorów nadzoru DSDiK, a jednocześnie kierownikiem oddziału wałbrzyskiego Tadeuszem Sroką. Przyznał, że ostatnio nie był na tej drodze, bo dopiero co wrócił z urlopu, ale zaprzeczył, jakoby były tam jakieś przerwy w pracach: – Remont przeprowadza się na różnych odcinkach. W tym miejscu trwają prace stabilizacyjne gruntu. Prawdopodobnie zakończono betonowanie, a przejazd jest zamknięty, bo beton tężeje - powiedział nam.
Cóż, pozostaje nam czekać na sygnał Czytelników, że pod Golędzinowem widać coś więcej niż barierki i znaki informujące o utrudnieniach.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie