Reklama

W największy upał przez cały dzień nie mieli wody

22/08/2013 10:03

O awarii nikt nie wiedział


- Od rana w Kuźniczysku i Skoroszowie nie mamy wody. W "bólach" udało mi się dowiedzieć co jest przyczyną awarii, oczywiście zanim przekazano mi taką informację, wykonałem kilka telefonów do gminy. Potem dowiedziałem się, że na przepompowni prace wykonuje firma Tauron. Na początku nikt nie był  wstanie określić, kiedy woda w kranach będzie, potem dowiedziałem się, że awaria zostanie usunięta do godz. 13, jednak jeszcze po 15 wody nie było. Na dworze jest upalnie i gorąco. Nie wiem, jak z brakiem wody w kranach radzą sobie osoby starsze. Ja sam mieszkam z małymi dziećmi, nie mamy studni by naczerpać wody, więc udałem się do naszego sklepu i kupiłem kilkulitrowy baniak. Byłem zdziwiony, że nikt w gminie odpowiedzialny za wodociągi nie był zainteresowany tym, by przyjechać do naszych wsi i przywieźć wodę. Wiem, że to nie z winy zakładu Ergo byliśmy pozbawieni dostaw wody, ale ja przecież z tym zakładem podpisywałem umowę na jej dostarczenie. Za każdym razem, gdy spóźnię się z płatnością za rachunek to naliczane mi są odsetki. A jak mam zapłacić za ten miesiąc korzystania z wody. Czy mam iść do gminy by oddała mi za wodę, którą musiałem kupić w sklepie? Od kilku lat mieszkam na wsi, wcześniej mieszkałem w innym powiecie, gdzie za pośrednictwem prasy lokalnej byłem informowany o braku w dostawie wody czy energii. Przeglądam państwa gazetę i nie widzę podobnego ogłoszenia. Gdzie w takim razie ukazał się taki komunikat? - tak problem uciążliwego braku wody przedstawił nam rozgoryczony mężczyzna.

ZGK też o awarii nie wiedziało


Wątpliwości naszego rozmówcy postanowiliśmy rozwiać w zakładzie energetycznym oraz gminnej spółce zajmującej się utrzymaniem i konserwacją urządzeń wodnych. W jaki sposób poinformowali swoich klientów o brakach w dostępie wody ? Czy w przypadku dość długiej przerwy w dostawie wody oraz biorąc pod uwagę wysokie temperatury, mieszkańcy mogli liczyć na przyjazd beczkowozu? Wyjaśnienia ze strony ZGK Ergo przesłał nam Ryszard Nowakowski. Potwierdził, że przyczyną awarii był brak dostawy energii elektrycznej do stacji uzdatniania wody w Blizocinie. Wody w kranach nie było tylko i wyłącznie w Kuźniczysku i Skoroszowie, ale także Jaźwinach i jeszcze kilku innych wsiach.

- Brak dostawy energii był dla nas takim samym zaskoczeniem jak dla mieszkańców. Jako odbiorca nie byliśmy  informowani przez dostawcę energii o wyłączeniu. Prace prowadzone przez firmę Tauron nie miały nic wspólnego z jakąkolwiek modernizacją w przepompowni w Blizocinie - to jest informacja nieprawdziwa. Jak się dowiadywaliśmy w rejonie dystrybucji w Obornikach śląskich wyłączenie miało mieć miejsce od 8.00 do 13.00. Okazało się, że dostawy prądu przywrócono ok. 16.00 W tych okolicznościach nie mieliśmy szans na skuteczne powiadomienie odbiorców wody o zanikach ciśnienia - wyjaśnił Ryszard Nowakowski.

Beczkowóz nie był konieczny


Dowiedzieliśmy się także w jakich okolicznościach mieszkańcy mogą liczyć na pomoc ze strony gminy, kiedy mogą otrzymać np beczkowóz, by mogli naczerpać wody. Ryszard Nowakowski powołując się na stosowny zapis regulaminu uchwały dostarczania wody i odprowadzania ścieków, stwierdza, że dopiero po upłynięciu 12 godzin przerwy w dostawie wody można udostępnić zastępczy punkt poboru wody, przy czym nie jest to tylko i wyłącznie beczkowóz - może to być także hydrant w innej miejscowości.

Zatem w tym konkretnym przypadku nie zaszła konieczność dostarczenia punktu zastępczego. - Temperatura otoczenia nie jest kryterium wykonywania obowiązku. Jesteśmy odbiorcą energii jak każdy inny podmiot, nie mamy dla Tauron specjalnego statusu, nie jesteśmy przez tę firmę specjalnie zawiadamiani o wyłączeniach tyle, że w naszym wypadku brak jej dostawy rodzi konsekwencje polegające na utracie zdolności utrzymania ciśnienia wody w sieci - zakończył Ryszard Nowakowski.

Komunikat był w gazecie i na stronie www


Jak nas poinformowała Anna Wojcieszczyk z biura prasowego wrocławskiego oddziału Tauron, prace prowadzone w czwartek na przepompowni polegały na polegały na przeprowadzeniu wycinki gałęzi kolidujących z linią energetyczną średniego napięcia. Prace były niezbędne, a nie wykonanie ich groziłoby poważnymi konsekwencjami i możliwymi jeszcze dłuższymi przerwami w zasilaniu. Prace, które miały trwać od 8 do 17 zostały skrócone o 1,5 godziny. Zostały zakończone w niedzielę.

W jaki sposób mieszkańcy oraz ZGK Ergo zostali poinformowani o czasowym wyłączeniu wody? - zapytaliśmy rzeczniczkę

- ZGK zgodnie z obowiązującymi przepisami, jako firma zasilana na niskim napięciu, nie jest powiadamiana indywidualnie. Informacje na temat wyłączeń dla wszystkich tego typu firm i odbiorców indywidualnych ukazują się na stronie internetowej www.tauron-dystrybucja.pl

oraz w Polskiej Gazecie Wrocławskiej z co najmniej 5-dniowym wyprzedzeniem. Odbiorca może też zapisać się do newslettera i otrzymywać informacje na skrzynkę e-mailową.

Sprawa zatem się wyjaśniła. Wygląda na to, że mieszkańcy a także i spółka Ergo powinni przeglądać strony internetowe Tauronu, by dowiedzieć się czy w najbliższym czasie nie będą pozbawieni dostawy prądu. Nie nam oceniać, czy taki sposób komunikacji z klientami jest właściwy, ale być może to jedyny sposób by na przyszłość uniknąć przykrego rozczarowania i nerwów, gdy pewnego dnia nie będzie wody w kranie, albo prądu w mieszkaniu.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do