Reklama

Praca za bezcen

20/08/2013 09:13

Trudny okres żniw


W tej chwili możemy obserwować wszelkie procesy polegające "na sprzątnięciu" plonów z pola. Polegają one na skoszeniu, wymłóceniu bądź rozdrobnieniu wybranych części roślin uznanych za plon. Życie na wsi jest ściśle związane z nastrojami pogodowymi. Jeśli jest upalnie i sucho, to zboża można kosić wcześniej, a jeśli mokro - to okres żniw można rozpocząć przed sierpniem. Oczywiście zdarzają się osoby, które nawet na początku września koszą wybrane gatunki zbóż. Wszystko zależy od gospodarza, rodzaju uprawianego zboża oraz czasu, którym dysponuje na prace polowe. Najwcześniej dojrzewa jęczmień ozimy, następnie żyto (ma skłonność do osypywania się), kolejno jęczmieni jary, pszenżyto, pszenica jara i ozima, owies. Pogoda determinuje jakoś upraw, ale istnieje jeszcze druga, równie ważna rzecz, od której rolnicy uzależniają sukces w zbiorach – notowania na giełdzie. To od nich zależy, jakie wynagrodzenie za swoją ciężką pracę dostaną rolnicy. W tym roku żniwa na chwilę obecną nie przynoszą szczególnie wysokich zysków. Cena za rzepak, który przed chwilą był tonami zwożony do punktów skupu, w porównaniu z ubiegłym rokiem drastycznie spadła w dół. Tendencja spadkowa dotknęła także innych roślin uprawianych w Polsce na skalę przemysłową, takich jak żyto, pszenicę oraz kukurydzę. Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego, tegoroczne zbiory rzepaku, nie tylko w Polsce, są większe nawet do 40 %. Rynek rolniczy rządzi się swoimi prawami. Przetwórcy zbóż dobrze o tym wiedzą, i na podstawie obserwacji zachowań rynkowych oferują niższe ceny za surowiec. Dla rolników, pomimo tego, że plony mogły okazać się obfitsze, ceny proponowane przez odbiorców oznaczają stratę. Jednak nie pozostaje nic innego, jak się dostosować i sprzedać zboże za mniej opłacalną kwotę. Cena za zboże na Dolnym Śląsku wciąż spada. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, przetwórcy w podpisywanych kontraktach są w stanie za tonę pszenicy zapłacić ok.700 -750 zł. Rok temu o tej porze cena za ten rodzaj zboża była o ok. 200 zł wyższa. Najbardziej drastyczny spadek cenowy dotyczy żyta. Rok temu za jego tonę gospodarze otrzymywali zapłatę w wysokości ponad 700 zł. Obecna cena to... ok 400 zł. To nie koniec złych wiadomości, bo ceny skupu zbóż

obowiązujące na Dolnym Śląsku są do 30 zł niższe za tonę niż na północy kraju. Pomnóżmy te kwoty o areał w postaci kilkudziesięciu czy kilkuset hektarów. Nie trudno jest wyobrazić sobie straty.

Obliczając straty


Kilka dni temu długie kolejki producentów rzepaku ustawiało się w kolejce do punktów skupu, aby oddać zboże do dalszego procesu przerobowego. Rozmawiamy z pracownikami skupu rzepaku firmy Akord ze Żmigródka. Dowiadujemy się, że najwięcej na sprzedaży mogli ugrać ci, którzy podpisali umowę na sprzedaż tej rośliny z Zakładami Tłuszczowymi w Kruszwicy. Firma wykupuje połowę rynku rzepakowego w Polsce pod produkty spożywcze, między innymi pod popularną markę olei. - Na dzień dzisiejszy cena netto za tonę rzepaku w naszym punkcie to 1350 zł. Ci, którzy podpisali kontrakty na dostawę z kruszwickimi zakładami, do tej kwoty podstawowej otrzymają dodatkowo między 120 a 150 zł. Rzepaku w tym roku jest dużo, więc w tym roku cena poszła w dół. Dla porównania, w ubiegłym roku cena za tonę sięgała ok. 2 tys. zł – tłumaczy Marcin Pawlak, kierownik punktu skupu w Żmigródku. Cena za zboże jest zależna od notowań na giełdzie, wartość towaru zmienia się codziennie, niczym cena paliwa na stacji benzynowej. Jest ona zależna od poziomu wilgotności zboża oraz jego zanieczyszczenia. Dla porównania, w punkcie skupu w Prusicach, cena za tonę rzepaku jest mniej korzystna, bo 1310 zł netto za tonę. Co konkretnie wpływa na taką rotację ceny na rynku zbóż? Okazuje się, że wiele czynników. W tym roku na Ukrainie były obfite zbiory, a jest to rynek mający bezpośredni wpływ na ceny skupu zbóż w Polsce. Dodajmy, że kraj naszych wschodnich sąsiadów słynie z najlepszych ziem w Europie pod uprawy rolne. Ciężko przewidzieć, jak będą wyglądały ceny za zboże w następnych tygodniach, bo jest to rynek szalenie niestabilny. Trzeba jeszcze pamiętać o kosztach ponoszonych przy uprawie roślin. Rolnik musi ponieść koszty siewu, oprysków oraz uprawy. O tego dochodzi opłacenie usługi zebrania plonu. Cena za wynajęcie kombajnu, który skosi 1 hektar pola, to ok. 350 zł. W przypadku obecnych cen skupu zboża pojawia się pytanie, czym w takim razie stała się dzisiejsza produkcja rolna? Wielu rolników mówi wprost, że jest to czysty wyzysk.

Wyobraźmy sobie, że za naszą pracę nie mal z dnia na dzień mielibyśmy dostać o ponad połowę mniej. Ciężko jest nie czuć się oszukanym i wykorzystywanym. Ale, niestety, taka już jest rzeczywistość rynku i niedoceniana praca polskiego rolnika.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do