Od początku – co to jest Protokół Żmigrodzki i dlaczego nie tylko dla lokalnych historyków jest to ważny dokument? Otóż 12 lipca w 1813 roku, w zamku Hatzfeldów, gdzie dzisiaj znajduje się Zespół Pałacowo-Parkowy w Żmigrodzie, doszło do spotkania czołowych władców ówczesnej Europy: króla Prus Fryderyka Wilhelma III i cara Rosji Aleksandra I, wybranego na króla Szwecji Karola Jana Bernadotte oraz przedstawicieli dworów Wielkiej Brytanii i habsburskiej Austrii.
Podczas spotkania doszło do podpisania protokołu, który w historii funkcjonuje także jako trachenberski. Jego celem było ostateczne pokonanie Napoleona Bonaparte.
W dwusetną rocznicę tego wydarzenia, w podziemiach zamku, gdzie od niedawna znajduje się restauracja Parkowa, Teatr Miejski 48 wraz z absolwentami gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie przedstawił scenę procedowania nad tym ważnym dokumentem. Tło historyczne z najmniejszymi szczegółami, pięknie przedstawiła Paulina Niżyńska, aktorka żmigrodzkiego teatru. Jej koledzy, w odpowiednim dla siebie stylu, odegrali sceny w kostiumach ze tamtej epoki. Przedstawienie było interesującą lekcją historii, pokazaną w ciekawy sposób. - Rocznica, którą przedstawiliśmy, nie jest przyjemną , a sam protokół jest dość bolesny, bo przekreślał on nadzieje Polaków na niepodległość. Chcieliśmy jednak zasygnalizować państwu, że pamiętamy o historii, a mała żmigrodzka ojczyzna ociera się o wielką historię światową. Chcemy odczarować i nadać pozytywne znaczenie temu wydarzeniu, dlatego wspólnie stworzyliśmy nowy protokół żmigrodzki, a każdy z mieszkańców może dopisać swój punkt – powiedział po kilkudziesięciominutowej inscenizacji Marcin Chytry, odtwórca roli cara Aleksandra. W nowym protokole znalazły się takie (utopijne?) zapisy, jak ten, że "największym skarbem gminy są jej mieszkańcy" czy "żmigrodzianie będą dla siebie i odwiedzających gości mili, uprzejmi i tolerancyjni".
Następnym punktem uroczystości był wykład w stylu "political fiction" przedstawiony przez autora książek o historii Żmigrodu Pawła Becelę. Młody historyk opowiadał o tym, jakie następstwa mogło by mieć niepodpisanie Protokołu Żmigrodzkiego. - Należy pamiętać, iż żmigrodzkie postanowienia miały niemały wpływ na wydarzenia na świecie. Ich skutkiem przecież było między innymi pokonanie wojsk napoleońskich w Bitwie Narodów pod Lipskiem w październiku 1813 r., a później ostateczna klęska Napoleona pod Waterloo w 1815 r. Niestety, dla nas Polaków oznaczało to koniec nadziei na odzyskanie niepodległości u boku francuskiego cesarza i brak własnego państwa przez ponad sto następnych lat –opowiadał autor "Żmigrodu - miasta trzech wież". Następnie przybyli goście mogli obejrzeć projekcję filmu historycznego o swoim mieście.
Na koniec, niczym wisienka na torcie, przybyli zostali uraczeni występem gwiazdy operowej Elżbiety Mach. Artystka zaprezentowała znane utwory w tonie operetkowym. Swoim tenorem towarzyszył jej Romuald Spychalski, a na pianinie akompaniował Wiktor Szymajda.
- Chciałem bardzo podziękować właścicielom restauracji Parkowa za udostępnienie pomieszczeń na te uroczystości. Bez tego trudno byłoby coś zorganizować – mówi w rozmowie z nami Dariusz Skiba, dyrektor żmigrodzkiego ZPK, organizator przedsięwzięcia. Cały wieczór miał charakter uroczysty, o ogromnej zawartości edukacyjnej. Jedyne, co mogło przynieść rozczarowanie, to niska frekwencja żmigrodzian. I trudno szukać przyczyn tego stanu rzeczy, bo czasami na wydarzenia organizowane przez miasto przychodzi mnóstwo ludzi, a czasem - zieje pustkami. Jednak tych kilkanaście osób, które przybyły, na pewno się nie zawiodło.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie