Reklama

Poranna wizyta policji w urzędzie

19/08/2021 10:13

Policjanci w urzędzie pojawili się nagle. Urzędnicy wizytą byli kompletnie zaskoczeni. Zabezpieczano dokumenty i rozmawiano z wiceburmistrz Krystyną Haładaj. Czego szukali funkcjonariusze?

Kilku policjantów w żółtych kamizelkach zjawiło się w urzędzie miejskim w Trzebnicy w ubiegłą środę w godzinach porannych. Jeden z naszych rozmówców powiedział nam, że urzędnicy byli kompletnie zaskoczeni. Nikt nie wiedział po co tym razem przyjechali policjanci i o co właściwie chodzi. Próbowaliśmy zapytać różnych urzędników jak to wyglądało i czego szukano tym razem. Kilku z nich przyznało, że faktycznie policja była przez kilka godzin w urzędzie. Mówiąc o tym, prosili o zachowanie anonimowości.

[middle1]

- Szefa (burmistrza) nie ma w urzędzie, ale jakby się dowiedział, że z panem rozmawiam na ten temat, to już bym wyleciała z pracy - powiedziała nam jedna z urzędniczek. 

Reklama

Czego dokładnie szukali policjanci w urzędzie nie wie, ale z tego co usłyszała od innych urzędników, to funkcjonariusze chcieli rozmawiać z wiceburmistrz Krystyną Haładaj. Mówi też, że zabezpieczyli szereg dokumentów związanych z osobą wiceburmistrza. 

Udało nam się też porozmawiać także z innym urzędnikiem, który mówił, że nie uczestniczył w tych czynnościach, ale po urzędzie takie wiadomości szybko się rozchodzą. Co zatem “krąży po urzędzie”? 

 

...

Płatny dostęp do treści

Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.

Pozostało 75% tekstu do przeczytania.

Wykup dostęp

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama