Reklama

Opłata paliwowa – na tę podwyżkę nas nie stać

12/07/2017 13:30

Koszt wyższej opłaty paliwowej poniosą nie tylko właściciele samochodów, ale wszyscy Polacy – ostrzegają Pracodawcy RP. Droższe paliwo to wzrost cen towarów i usług, wyższa inflacja oraz słabszy wzrost PKB. Ponadto ustawa o podwyższeniu opłaty i utworzeniu Funduszu Dróg Samorządowych jest wprowadzana w niedopuszczalny sposób – w ekspresowym tempie oraz z pominięciem konsultacji społecznych.


Według projektu ustawy, który już w środę ma trafić pod obrady Sejmu, opłata paliwowa wzrośnie o 20 groszy, czyli litr paliwa z VAT-em będzie kosztować o 25 groszy więcej.


Ten wzrost nie dotknie wyłącznie kierowców – przełoży się bowiem także na wyższe koszty firm, a to oznacza wzrost cen wszystkich towarów i usług. Podwyżki dotkną więc całą gospodarkę i każdego obywatela. Ekonomiści szacują, że z tego powodu inflacja wzrośnie o 0,4 pkt. proc. To oznacza, iż konsumpcja zmniejszy się o 4 mld rocznie. Warto pamiętać, że to właśnie konsumpcja jest teraz głównym „paliwem” napędzającym wzrost PKB – jeśli się zmniejszy, spadnie dynamika wzrostu PKB. Trudne do utrzymania będą również zaprezentowane – dopiero co, bo w poniedziałek – przez NBP prognozy inflacji (1,9 proc. w 2017, 2 proc. w 2018 i 2,5 proc. w 2019). Wzrost inflacji spowoduje nie tylko zmniejszenie siły nabywczej Polaków, ale zapewne wymusi szybsze podnoszenie stóp procentowych, co dodatkowo odbije się na wzroście PKB.


Podwyższenie opłaty paliwowej najbardziej uderzy jednak w branżę transportową. A jak wiadomo polskie firmy transportowe już teraz borykają się z wieloma problemami związanymi z protekcjonistyczną polityką państw Europy Zachodniej. Dla transportowców będzie to kolejny cios – tym razem zadany nie przez zagraniczną konkurencję, ale przez polski rząd.


Niedopuszczalny jest również sam tryb, w jaki kontrowersyjna ustawa powstaje. Projekt ten jest ewidentną „wrzutką” poselską, a prace nad nim były tajne. Został złożony przez grupę posłów, chociaż stanowi inicjatywę rządową. To kolejny przykład psucia prawa.


Projekt ma być procedowany w ekspresowym tempie. Miał być rozpatrywany w piątek 14 lipca, ale posiedzenie przełożono na jutro, czyli środę – 12 lipca. A jak wiemy szybkość w legislacji nie idzie w parze z jakością. Projekt jest kontrowersyjny, wzbudza dużo zastrzeżeń, a mimo to może zostać uchwalony już za 2 tygodnie (26-28 lipca) i wejść w życie jesienią


Pracodawcy RP

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do