Odwołanie starosty. Kto się boi głosowania?

W trzebnickim powiacie, po kwietniowych wyborach samorządowych, nastąpiło mocne przetasowanie. Władzę przejęli radni Prawa i Sprawiedliwości (mają 4 radnych), którzy współrządzą z ugrupowaniem kojarzonym z burmistrzem Markiem Długozimą, czyli Samorządowcami dla Powiatu Trzebnickiego (7 radnych). Wybory wygrała Koalicja Obywatelska zdobywając 8 mandatów, ale z Trzecią Drogą (2 radnych) jest w opozycji. Ta roszada była zaskakująca, bo w poprzedniej kadencji starosta Małgorzata Matusiak i członek zarządu Mirosława Misiura - Hermann współrządziły z KO. 

Po przewrocie i zaskakującej koalicji entuzjazmu nie ukrywali politycy PiS. Była minister Anna Zalewska tak komentowała to w mediach społecznościowych: - Prawo i Sprawiedliwość przejęło władzę w powiecie trzebnickim na Dolnym Śląsku!

To nie pierwsza koalicja PiS z radnymi burmistrza Długozimy. Zresztą on sam przez ostatnie lata nie ukrywał swoich związków z politykami Zjednoczonej Prawicy. W Trzebnicy gościł Mateusz Morawiecki, Ryszard Czarnecki czy Zbigniew Ziobro. Częstym gościem była też Beata Kempa. W latach 2014-2018 starostą był Waldemar Wysocki, ówczesny działacz PiS. Wybory wygrał, bo bo ktoś sfałszował kartę do głosowania. Biegły grafolog wykazał, że na karcie były dwa krzyżyki, ale jeden został wymazany. Sprawą zajmowała się prokuratura, ale ostatecznie nie wykryła sprawcy i sprawę umorzono. 

Mniej więcej w połowie kadencji Wysockiego coś zaczęło się psuć i władzę w radzie ponownie przejęła Koalicja Obywatelska. Jednak Wysocki starostą był do końca, bo do jego odwołania brakowało głosów. 

Teraz sytuacja może się powtórzyć. W listopadzie radni KO złożyli wniosek o odwołanie starosty Małgorzaty Matusiak. Zarzucali jej, że nie przedstawiła radnym w terminie projektu budżetu, a także, że zwalnia merytorycznych pracowników. Czarę goryczy przelała też sprawa nagłego odwołania dyrektorki żmigrodzkiej szkoły Katarzyny Lech. ...