
Były wiceburmistrz Obornik Śląskich został głównym inspektorem do obsługi wniosków o dostęp do informacji publicznej, ale jego praca jest przez radnych oceniana fatalnie. Mówią, że nie radzi sobie z prostymi zadaniami.
[middle1]Karol Kos to były wiceburmistrz Obornik Śląskich. Po przegranych przez Sławomira Błażewskiego wyborach stracił stanowisko. Po pewnym czasie znalazł zatrudnienie w trzebnickim urzędzie miejskim. Dzisiaj jest głównym inspektorem do spraw obsługi wniosków o dostęp do informacji publicznej. Przypatrzyliśmy się jego pracy.
...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Żmigrodzie też jest taki gość - basztowy za co on bierze pieniądze i ile podatnik dopłaca ?
Kolejna nagonka nowejgazety.pl? Tym karmi się czytelników przy każdej okazji, jątrząc i podsycając tę prywatną wojenkę pana Długosza. Może redaktorek pokaże swoje uzębienie, bo jak na moje oko już powinien stracić większość zębów na podgryzaniu burmistrza Długozimy. Proponuję Czytelnikom porównanie skali inwestycji w sąsiednich gminach z tym, co dzieje się w Trzebnicy. Będzie to obiektywny obraz sprawowania funkcji burmistrzów i działania urzędów. Z tym jednakże, iż trudno podejrzewać gazetę o obiektywizm.
Stefek Burczymucha żałosny jesteś i bzdury piszesz.
Stefek Burczymucha żałosny jesteś i bzdury piszesz.