
Grzegorz Bobrowicz, z zawodu przyrodnik, w swoim dorobku ma 18 albumów fotograficznych, ponad sto dokumentacji i opracowań, niezliczoną ilość artykułów popularno-naukowych, a także scenariusze i komentarze do filmów przyrodniczych. Mieszka w Wołowie, a ziemię trzebnicką zna i ceni, robił waloryzację przyrodniczą gminy i często gości z aparatem i kamerą w Dolinie Baryczy.
Z Grzegorzem Bobrowiczem rozmawiamy o jego wielkiej pasji, o satysfakcji, jaką daje fotografowanie przyrody i o korzyściach płynących z obcowania z naturą.
[middle1]Cały artykuł ukaże się w jutrzejszym wydaniu NOWej Gazety Trzebnickiej, ale już dzisiaj możesz go przeczytać. Wystarczy wykupić płatny dostęp do treści PREMIUM. Zapraszamy...
NOWOŚĆ: Po wykupieniu możesz też przeglądnąć całą gazetę w formacie PDF.
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 97% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pytanie tylko, dlaczego nasze nadleśnictwo nie chce zadbać o trzebnicki las bukowy? Kilka przykładów: wycinka lasu, przy użyciu ciężkiego sprzętu który rozjeżdżał cały las; dopuszczenie ruchu samochodowego na drodze leśnej; brak inwestycji w las (w tym nowe zasadzenia oraz zwiększenie obszaru lasu poprzez wykup sąsiednich pól pod nowe obszary leśne), brak ustanowienia w leśne strefy ochrony itd.