
Rejestracja do Terenowego Biura Paszportowego w Trzebnicy od początku jego istnienia stanowi ogromny problem. Największy oczywiście dla tych, którzy chcą wyrobić sobie paszport. Jednak umówienie wizyty graniczy z magią. O przyczyny takiego stanu rzeczy zapytaliśmy w Starostwie Powiatowym w Trzebnicy.
- Znów się nie dodzwoniłam. Przyszłam, ale nie ma możliwości przyjęcia, muszę umówić się przez telefon. Przez telefon się nie umówię, bo albo nie odbierają, albo zajęte, a potem uprzejmy automatyczny głosik ćwierka, że nie ma już miejsc. Ale ja jestem uparta. Będę próbowała - tak kilka tygodni temu mówiła kobieta, która próbuje zdobyć paszport.
[middle1]Czym problemy biura tłumaczą urzędnicy i jakie mają pomysły na poprawę sytuacji? Co Czytelnicy sądzą o zmianie sposobu rejestracji?
Dowiesz się, jeśli przeczytasz tekst.
Cały artykuł ukaże się w jutrzejszym wydaniu NOWej Gazety Trzebnickiej, ale już dzisiaj możesz go przeczytać. Wystarczy wykupić płatny dostęp do treści PREMIUM. Zapraszamy...
NOWOŚĆ: Po wykupieniu możesz też przeglądnąć całą gazetę w formacie PDF.
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 89% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja jestem i tak bardzo zaskoczony tym, że mają w starostwie komputery. Pamiętam kiedyś swoją próbę kontaktu mailowego z urzędnikami powiatowymi. Pierwsze wyzwanie to znaleźć adresy e-mail konkretnego wydziału - zadanie trudne, gdyż portal powiatowy trudno nazwać sprawnie działającą stroną. Raczej czymś w budowie. W końcu udało się znaleźć, jednak jeśli myślicie że kontakt się udał to niestety jesteście w błędzie - jedno to zdobycie adresu, inna sprawa szansa na odpowiedź naszych urzędników. Ale jak widzę jest nadzieja. Mają sprzęt, więc teraz wystarczy nauczyć się z niego korzystać.
to całe starostwo to jest 100% przykład jak brać pieniądze z naszych podatków i nic nie robić , ci wszyscy urzędnicy dopóki nie zrozumieją ,że pieniądze z których kupują chleb i żywią swoje dzieci pochodzą z naszej pracy dopóty będzie trwać to dziadostwo , bo jakbyście Państwo nie wiedzeli to przypomnę ,że Państwo Polskie nie ma swoich własnych pieniędzy na wynagrodzenie urzędników państwowych, MY na was pracujemy , dzięki zwykłym robolom i szarakom macie do jeść ,
Starosta jak jeszcze w podstawówce dzieciaki uczyła to komputerów nie było chyba , to i gdzie miała się nauczyć i teraz to widać .Kto ma ich nauczyć ??Biorą przykład z pryncypała a że jest jaki jest , to należy cieszyć się że udają //