
Niektórzy przedsiębiorcy, nie przywiązują zbytniej wagi do firmowego logo. A to duży błąd! Znak firmowy przedstawiony w ciekawej formie graficznej ułatwia sprzedaż. Konsumenci, w zdecydowanej większości, to wzrokowcy. Nie ma lepszego sposobu na skuteczną reklamę i wyróżnienie się na rynku niż stworzenie charakterystycznego logo. Może się to jednak wiązać z pewnym niebezpieczeństwem. Do naszego rozpoznawalnego znaku może się chcieć przybliżyć nieuczciwa konkurencja. Warto więc wiedzieć, jakie są sposoby na jego ochronę prawną.
Prawo autorskie jako źródło ochrony.
Na gruncie przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest traktowane jak utwór. Muszą jednak zostać spełnione pewne warunki.
Ochroną objęty jest tylko taki przejaw działalności człowieka, który jest twórczy i ma indywidualny charakter. W związku z tym oznaczenie Twojego przedsiębiorstwa musi być nowe i w więcej niż minimalnym stopniu różnić się od znanych grafik. Obecnie w dobie minimalizmu mogą się pojawić problemy.
W przypadku bardzo prostych oznaczeń sąd może odmówić uznania firmowego logo za utwór. Jest to szczególnie prawdopodobne, jeżeli składa się ono z lekko stylizowanych czarnych liter na białym tle. Trudno wówczas mówić o ich ochronie na gruncie prawa autorskiego.
Przyjmując jednak, że nasze firmowe logo jest dostatecznie fantazyjne, pojawia się inny problem.
Komu tak naprawdę przysługują do niego prawa?
Przedsiębiorcy często zlecają wykonanie firmowego logo agencji marketingowej. Naturalnie wszystko jest dobrze, jeżeli zajmie się tym profesjonalny grafik. Problem pojawia się wtedy, kiedy podpisywana jest z nim jedynie umowa o dzieło.
W rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim grafik, który wykonuje dla nas logotyp to twórca. Na podstawie umowy o dzieło, tworzy on nowy utwór. Tylko że nawet opłacając wystawioną przez niego fakturę, automatycznie nie stajemy się właścicielami efektów jego pracy.
Taka sytuacja jest niebezpieczna, ponieważ skonfliktowany z nami grafik może w przyszłości nawet unieważnić nasz już zarejestrowany znak towarowy. Jedynym sposobem na uniknięcie tego typu zagrożenia jest podpisanie z nim umowy o przeniesienie autorskich praw majątkowych.
Dzięki takiej umowie będziesz mógł dochodzić roszczeń od naruszyciela.
Najskuteczniejszym sposobem ochrony firmowego logo jest jego rejestracja w Urzędzie Patentowym. W tym zakresie ochrona prawnoatorska często jest dalece niewystarczająca. Wynika to z tego, że nieuczciwa konkurencja najczęściej przybliża się do nazwy firmy, a nie jej logo. Natomiast sądy powszechnie przyjmując, że pojedyncze słowo nie jest utworem w świetle prawa autorskiego.
Zastrzegając jednak nazwę i logo firmy w Urzędzie Patentowym uzyskujemy podwyższony poziom ochrony prawnej. Formalnie tylko my możemy się wtedy posługiwać takim oznaczeniem w sposób zawodowy i zarobkowy.
Przede wszystkim regulujesz w ten sposób kwestie własnościowe.
Nabywasz formalne prawa do marki i uzyskujesz silne narzędzie do walki z nieuczciwą konkurencją. Dzięki rejestracji skutecznie pacyfikujesz wszelkie próby kradzieży marki. Może do tego dojść, jeżeli twój były wspólnik, pracownik lub konkurent postanowi zarejestrować na siebie Twój znak towarowy. Jeżeli zrobiłeś to jako pierwszy, to w prosty sposób możesz zablokować taką rejestrację.
O ponad 20 korzyściach, jakie wynikają z takiej rejestracji, można przeczytać tutaj: https://znakitowarowe-blog.pl/dlaczego-warto-zastrzec-marke-firmy/
Rejestracja firmowego logo to procedura, która trwa w Polsce około 6 miesięcy.
Dla naszego własnego bezpieczeństwa zgłoszenie powinniśmy poprzedzić badaniem. Chodzi o sprawdzenie, czy nasze logo nie naruszy cudzych praw. Niestety żaden urzędnik nie wyręczy nas w takim sprawdzeniu.
Pobieżna analiza oznaczeń używanych przez konkurencję w internecie to nie wszystko.
Badanie zdolności rejestracyjnej znaku towarowego to o wiele bardziej skomplikowany proces. Dużym wsparciem na tym etapie jest fachowa pomoc rzecznika patentowego. Rzecznik patentowy rozwieje wszelkie Twoje wątpliwości związane z rejestracją i zbada czy dane oznaczenie w ogóle może być znakiem towarowym.
Przykładowo rejestracji nie podlegają oznaczenia opisowe, czyli takie, które wprost wskazują na towary lub usługi, które oferuje przedsiębiorca. Jednak nie zawsze jest to oczywiste.
Kolejnym krokiem jest ustalenie, czy nie ma już zarejestrowanych kolizyjnych znaków towarowych. To również nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Przeszkodą będą bowiem nie tylko znaki identyczne, ale i podobne.
W tym kontekście należy pamiętać, że firma, która zarejestrowała swój znak towarowy na terenie Unii Europejskiej, korzysta z ochrony również w naszym kraju. Analiza prawna nie może więc ograniczać się jedynie do terytorium Polski.
Oceniając czy znalezione znaki są realną przeszkodą, należy znać aktualne orzecznictwo, które formułuje zasady kolizyjności znaków towarowych. Potoczna ocena podobieństwa różni się od tego, co możemy zaobserwować w sporach przed Urzędem Patentowym czy sądami.
Z tego powodu warto rozważyć jednak z pomocy rzecznika patentowego.
Istnieje także jeszcze jeden mało znany sposób na wzmocnienie ochrony firmowego logo. Chodzi o jego rejestrację jako wzoru przemysłowego.
Optymalnym rozwiązaniem jest zastrzeżenie nazwy firmy i najczęściej używanego logo w formie znaku towarowego. Dodatkowo warianty kolorystyczne logo oraz sygnety rejestrujemy w formie wzorów wspólnotowych (ochrona na UE).
Wzory wspólnotowe mają tę zaletę, że ich ochrona obejmuje każdą powierzchnię, na której wzór zostanie utrwalony. Dla porównania ochrona znaków towarowych ogranicza się jedynie do wskazanych w zgłoszeniu towarów i usług.
Rejestracja firmowego logo jako wzoru przemysłowego również wymaga spełnienia określonych warunków. Podobnie jak w przypadku znaków towarowych tak i tutaj odpowiedni wniosek należy złożyć do Urzędu Patentowego RP (jeżeli interesuje nas ochrona krajowa).
Przede wszystkim oznaczenie, które chcemy zastrzec, musi mieścić się w definicji wzoru przemysłowego. Samo słowo, czy sekwencja liter to trochę za mało. Należałoby dobrze wzbogacić nazwę fantazyjną grafiką, charakterystycznym doborem kolorów, czy niepowtarzalny symbolem graficznym tzw. sygnetem.
Pamiętajmy także, aby wybrane oznaczenie nie budziło negatywnych skojarzeń. Wzór sprzeczny z porządkiem publiczny, czy dobrymi obyczajami może spotkać się z odmową rejestracji.
Jeżeli nie chcemy, aby konkurent unieważnił nasz wzór, ten musi spełniać dwa wymogi.
Z jednej strony musi być nowy a drugiej mieć indywidualny charakter. Nowość oznacza, że identyczny wzór nie może być znany na rynku przed zgłoszeniem. Indywidualny charakter należy rozumieć w ten sposób, że wzór powinien różnić wyraźnie się od innych już ujawnionych wzorów.
Co ciekawe ekspert na etapie zgłoszenia nie będzie badał czy te wymogi zostały spełnione.
Ma to tę zaletę, że postępowanie jest krótsze niż przy rejestracji znaków towarowych. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że zaatakowany konkurent będzie się bronił, próbując taki wzór unieważnić. To właśnie na etapie spornym weryfikowane jest to czy wzór słusznie korzysta z takiej ochrony.
Jeśli z jakiś powód nie zdecydujesz się na rejestrację firmowego logo, masz jeszcze jedną formę ochrony. Jej źródeł należy poszukiwać w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Firmowe logo, którym posługujesz się do oznaczenia towarów lub usług jest tzw. niezarejestrowanym znakiem towarowym.
Prawo to przysługuje podmiotowi, który danym oznaczeniem jako pierwszy zaczął się posługiwać. Niestety nie ma rejestru takich znaków. Ten brak formalizmu rodzi jednak poważne problemy dowodowe w razie sporu. Tutaj wyraźnie widać przewagę, którą daje rejestracja znaku towarowego. Dysponując świadectwem rejestracji wydawanym przez Urząd Patentowy RP, łatwo udowodnimy przysługujące nam prawa. Przy znakach niezarejestrowanych musimy opierać się na dowodach. Jeżeli dowody będą niewystarczające, możemy spór przegrać.
Materiał partnera
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie