
Ostatnio pisaliśmy o chodniku w Domanowicach, a właściwie jego braku. Jak informowaliśmy - przetarg był, jednak chodnika nie będzie. Po publikacji artykułu na naszym portalu i Facebooku, pojawiło się wiele komentarzy o drodze na Węgrzynów.
"Do Węgrzynowa biega, chodzi, jeździ na rowerach czy rolkach kilkadziesiąt osób tygodniowo. Cudem jest że nikt jeszcze nie zginął albo nie jest ranny. Brak pobocza, ścieżki rowerowej normalnie żenada." (pisownia oryginalna) - napisał jeden z komentujących.
"wyjazd na Węgrzynów również woła o pomstę do nieba [...]" - pojawiło się w kolejnym komentarzu.
Ostatnio obszernie pisaliśmy o problemie wykluczenia komunikacyjnego. Brak dobrego transportu publicznego skazuje wielu mieszkańców na "długie spacery" lub korzystanie z rowerów, celem dostania się do miasta. Dodatkowo ta droga faktycznie jest częstym wyborem biegaczy, zwłaszcza teraz, w okresie letnim.
Zdjęcie powyżej: Do samego Węgrzynowa trzeba iść wzdłuż drogi
Przypominamy zatem o zachowaniu szczególnej ostrożności i zasad bezpieczeństwa. Jeśli nie ma pobocza, piesi powinni poruszać się lewą stroną drogi, jak najbliżej krawędzi, ustępując miejsca nadjeżdżającym pojazdom. Dodatkowo warto pamiętać o elementach odblaskowych, żeby być widocznym dla kierowców.
Zdjęcie powyżej: Aktualnie przy wyjeździe z Trzebnicy chodnik się kończy.
KD
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Biegacze mają mnóstwo innych tras z chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Jak chcą sobie biegać tam po chodniku to niech się zrzucą i zbudują. Skoro jest ich kilkudziesięciu to wyjdzie im jakie 100 tys. na głowę. Jestem za.
Jak nie ma - źle. Jeśli zdecydują się zbudować to będą pisać, że wały przy przetargu i najdroższy chodnik w kraju.