Reklama

Dziura na dziurze i niewykoszone pobocza

09/07/2017 08:00

O tym, że pobocza są zbyt rzadko koszone mówią wszyscy, a że nasze drogi są dziurawe wie chyba każdy. Są jednak miejsca wyjątkowo... zaniedbane.


Do takich należy fragment drogi pomiędzy Kuraszkowem a budowaną S-5. Od Obornik Śl. do końca miejscowości kilka lat temu położono nowy asfalt. Jednak zaraz za tabliczką z nazwą "Kuraszków" zaczynają się dziury, nierówne brzegi drogi i niewykoszone pobocza. Zwłaszcza te ostatnie są dla kierowców kłopotliwe. Bo jeśli obrzeża drogi są wyszczerbione, to żeby nie wpaść w wyrwę wielu decyduje się na jazdę środkiem drogi. Ta jednak jest bardzo kręta, a przez wysoką na metr trawę nie widać czy coś jedzie z naprzeciwka.


Oczywiście, kierowców o niedogodnościach ostrzega znak: "Uwaga. Uszkodzona nawierzchnia na długości 8 km". Fajnie.... to do samych Prusic. Najlepiej na wszystkich drogach ustawić takie tabliczki i niech kierowcy uważają. A tak na serio, to przez Kuraszków puszczany jest ruch z drogi krajowej nr 5, kiedy między Prusicami a Trzebnicą zdarzy się wypadek. Droga jest wtedy bardzo obciążona i niebezpieczna.



Oczywiście nie jest to jedyne miejsce, gdzie nawierzchnia jest w fatalnym stanie, a pobocza nie są regularnie koszone. Zachęcamy do przesyłania zdjęć takich zapomnianych dróg. Ale też tych, o które zadbali okoliczni mieszkańcy. Bo u nas to już prawie zwyczaj, że sołtysi i mieszkańcy sami koszą, bo na specjalistów nie mogą się doczekać.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do