Choć Dzień Wszystkich Świętych kojarzony jest z modlitwą za tych, którzy już odeszli, to właśnie Dzień Zaduszny — przypadający 2 listopada — niesie ze sobą szczególną zadumę. Tego dnia myśli wielu z nas biegną w stronę najbliższych, których nie ma już obok. To czas wspomnień, tęsknoty i refleksji nad przemijaniem.
Jednocześnie trudno nie dostrzec, jak w tej ciszy i smutku pojawia się coś niezwykle kojącego. Po zmroku cmentarze rozświetlają się tysiącami płomieni — migoczących świateł pamięci, które zdają się ożywiać ciemność. Z daleka przypominają spokojne morze barw – złota, czerwieni i ciepłej bieli. W ich blasku smutek nabiera innego znaczenia, a wspomnienie o zmarłych łączy się z nadzieją, że śmierć nie jest końcem.
Znicze, tak różne w formie, lecz podobne w przesłaniu, stają się symbolem trwania i wiary w życie wieczne. Ich światło ma w sobie coś z otuchy — jakby mówiło: „pamiętam, ale wierzę, że jeszcze się spotkamy”. To właśnie ten kontrast — między żałobną ciszą a pulsującym światłem — tworzy wyjątkową atmosferę tych dni.
Fotografie wykonane wczoraj po zmroku na cmentarzu w Obornikach Śl. oddają ten niezwykły nastrój. Wczorajsza pogoda była niemal idealna — ciepło i bez deszczu — co pozwoliło uchwycić migotanie płomieni w pełnej krasie. Choć dziś deszcz nie sprzyja spacerom, to wczorajsze zdjęcia pozostają świadectwem spokoju i światła, które rozgrzewa serca — przypominając, że pamięć o zmarłych może być także źródłem nadziei.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie