Reklama

Dlaczego przyłączyliśmy się do ogólnopolskiego protestu?

Na portalach czarne plansze i brak informacji, w telewizjach brak programów, rozgłośnie radiowe bez emisji audycji. Tak wyglądała ostatnia środa. Dlaczego tak się stało?

Na początku chcielibyśmy podziękować naszym Czytelnikom za zrozumienie i wsparcie. Tak nasza redakcja przyłączyła się do ogólnopolskiego protestu, choć zapowiadane daniny od reklam nie uderzają w małe wydawnictwa. Oczywiście oprócz słów uznania i wsparcia widzieliśmy też wiele komentarzy krytycznych w tonie: "a dobrze im tak, niech płacą" itp. Zapewne wynikały one z niewiedzy, na co wskazywał wiek komentujących lub ze zwykłego hejtu, którego w Internecie nie brakuje.

My, postanowiliśmy jednak podpisać list otwarty, bo wolność słowa i niezależność mediów, to rzecz fundamentalna dla demokracji. Nie ma znaczenia czy restrykcje uderzają w duże czy małe wydawnictwa. Jeśli jakakolwiek władza próbuje szykanować media, to trzeba się z nimi solidaryzować.

Pamiętajmy, że to dzięki dziennikarzom ujawniane są afery czy korupcja na szczytach władzy. To media pokazują zagrożenia i konsekwencje podejmowanej ustawy czy uchwały. Nie łudźmy się, że politycy powiedzą nam całą prawdę.

Dzięki dziennikarzom niezależnych mediów dowiedzieliśmy się np. o respiratorach, które nigdy nie dotarły choć sowicie za nie zapłacono. To media ujawniły afery od Amber Gold po Getback. Afery i korupcja nie mają barw politycznych. Ale to właśnie dzięki dziennikarzom możemy o nich usłyszeć. I może dlatego władza zarówno ta centralna jak i ta lokalna tak bardzo mediów nie lubi.

Fakt, patrzymy jej na ręce, zadajemy niewygodne pytania i ujawniamy informacje, które miały pozostać ich słodką tajemnicą. Zapewne dlatego politycy robią wszystko by nas poskromić. Na arenie ogólnopolskiej będzie to np. dodatkowa składka, jakaś kolejna danina czy koncesja. Władze chciałby kontrolować nie tylko mieszkańców, ale i informacje i dlatego ostatnio postanowiono nawet zaangażować majątek publicznej spółki paliwowej do kupienia prywatnych gazet i portali.

Podobnie jest w Polsce lokalnej. Burmistrzowie również woleliby aby niezależne media nie istniały. Dlatego wydają publiczne pieniądze na gazetki samorządowe, które za darmo rozdawane są po domach. To za ich pomocą rozlewa się do mieszkańców propaganda kolejnych sukcesów danego włodarza, ale niestety nie dowiecie się z nich o kontrowersyjnych wydatkach czy decyzjach, nepotyzmie czy zleceniach, które otrzymują wtajemniczeni.

Gdyby nie lokalni dziennikarze nie dowiedzielibyście się, dlaczego hala widowiskowa stoi od ponad roku nieczynna. Nie wiedzielibyście dlaczego chodniki czy parkingi są ponownie rozbierane. Nikt by nie ujawnił, że ścieżki rowerowe zbudowano wbrew przepisom. Nie dowiedzielibyście się, jaką fuchę dostał syn radnego czy gdzie zatrudnienie znalazł nowy radny.

Na koniec warto przypomnieć, że przy naszej granicy są kraje, w których wolność słowa już dawno została stłamszona. Dziennikarze są zamykani w więzieniach za to, że mieli odwagę pokazać prawdę. Nie chcielibyście żyć w takim kraju.

Dlatego trzeba pamiętać, że demokracja nie jest nam dana na zawsze. I gdy ten czy inny polityk, próbuje nam ją po kawałku zabierać, należy protestować, należy o tym pisać i mówić.

I właśnie dlatego nasza redakcja postanowiła stanąć w obronie wolnych mediów. Zrobiliśmy to solidarnie i wspólnie z innymi mediami, ale zrobiliśmy to dla Was, bo chcemy aby każdy miał wybór i sam decydował co chce oglądać i czytać. Nie chcemy, by o tym za nas, decydowali politycy.

Redakcja

Poniżej zamieszczamy cały:

List otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych

Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego „składką”, wprowadzaną pod pretekstem Covid-19.

Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.

Wprowadzenie go będzie oznaczać:

1. osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści,

2. ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Ich produkcja daje obecnie utrzymanie setkom tysięcy pracowników i ich rodzinom oraz zapewnia większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie,

3. pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł,

4. faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej. Według szacunków, firmy określane przez rząd jako „globalni cyfrowi giganci” zapłacą z tytułu wspomnianego haraczu zaledwie ok. 50 - 100 mln zł w porównaniu do 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media.

Skandaliczne jest również niesymetryczne i selektywne obciążenie poszczególnych firm. Dodatkowo niedopuszczalna w państwie prawa jest próba zmiany warunków koncesyjnych w okresie ich obowiązywania.

Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu Państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.

Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia  mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19.

List podpisało szereg prywatnych wydawnictw i tych dużych i małych. Nasza redakcja dołączyła do apelu

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Wolność - niezalogowany 2021-02-11 04:12:13

    Brawo Gazeta NOWa. Trzeba zawsze walczyć o wolność słowa i wszelkich środków masowego przekazu. Zawsze wolność ostatecznie wygrywa a dyktatura i autorytarne rezimy każdej władzy upadają. Szacunek dla mediów lokalnych nie podporządkowany h i uzależnionych od jakiejkolwiek władzy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefan - niezalogowany 2021-02-11 05:42:50

    Czy Panorama Trzebnicka to najgorszy przykład propagandy władzy za publiczne pieniądze? jak mówią mieszkańcy?.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefan - niezalogowany 2021-02-11 05:43:40

    Czy Panorama Trzebnicka to najgorszy przykład propagandy władzy za publiczne pieniądze? jak mówią mieszkańcy?.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    romani - niezalogowany 2021-02-11 09:59:49

    "zobaczyła żaba, że konie kują i sama nogi podstawia"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ania - niezalogowany 2021-02-16 12:49:09

    Przecież ta nowa ustawa nie ma dotyczyć mediów lokalnych !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do