
Piast Żmigród pokonał na własnym boisku Orła Ząbkowice Śląskie 2:1, dominując zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania. Dzięki zwycięstwu drużyna utrzymała miejsce w czołówce tabeli i jest o krok od zakończenia sezonu na podium.
W sobotnie popołudnie, 31 maja, drużyna MKS Piast Żmigród podejmowała na własnym boisku Orła Ząbkowice Śląskie. Rywale przystępowali do spotkania jako 14. zespół w tabeli, mając na koncie 33 punkty i bilans bramkowy 54:68. Zespół prowadzony przez Piotra Kupca notował ostatnio trudny okres. W sześciu poprzednich kolejkach zwyciężył tylko raz, pokonując Lechię Dzierżoniów dwa tygodnie wcześniej. Wśród zawodników Orła wyróżnia się Paweł Zieliński – brat reprezentanta Polski, Piotra Zielińskiego, obecnie grającego w Interze Mediolan. Paweł występował wcześniej m.in. w Śląsku Wrocław, Miedzi Legnica i Widzewie Łódź. Jesienne starcie obu ekip w Ząbkowicach zakończyło się remisem 1:1.
Pierwsza połowa meczu w Żmigrodzie przebiegała pod kontrolą gospodarzy. W 27. minucie Piast objął prowadzenie po trafieniu Szymona Sołtyńskiego. Jego strzał po asyście Piotra Kotyli, odbił się od obrońcy gości i wpadł do siatki. Już chwilę później, bo w 28. minucie, żmigrodzianie podwoili prowadzenie. Mocne zagranie Marcina Gołębiowskiego w pole karne skutecznie wykończył Patryk Szymański, zdobywając swoją dziesiątą bramkę w sezonie. Tuż przed przerwą Piast był blisko trzeciego gola. Strzał głową Gołębiowskiego zatrzymał się jednak na słupku.
Po zmianie stron tempo gry nieco osłabło, choć gospodarze wciąż utrzymywali bezpieczną przewagę. Dopiero w ostatnich sekundach meczu padła bramka kontaktowa. Po zamieszaniu w polu karnym na listę strzelców wpisał się rezerwowy Orła, Andrzej Malik. Ostatecznie Piast Żmigród triumfował 2:1.
Już w najbliższą sobotę, 6 czerwca, drużynę czeka ostatnie spotkanie sezonu – wyjazdowe starcie z Błyskawicą Gać. Remis lub zwycięstwo wystarczą, by zakończyć rozgrywki na trzecim miejscu w tabeli. Fot.: piast-zmigrod.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie