
Większość osób niezwiązanych zawodowo z prawem trwa w błędnym przekonaniu, iż o alimenty można domagać się jedynie podczas trwania postępowania rozwodowego. Jednak zgodnie z przepisami, każdy małżonek po zawarciu małżeństwa zobowiązany jest do wypełnianie określonych tzw. obowiązków małżeńskich. Jednymi z nich są: współdziałanie dla dobra założonej przez nich rodziny i wzajemna pomoc, lecz w ich skład wchodzi również zaspokajanie podstawowych potrzeb rodziny i gospodarstwa domowego. Zgodnie z nomenklaturą prawniczą nie będziemy zatem posługiwać się tu stricte pojęciem "alimentów bez rozwodu", a "świadczenie na utrzymanie rodziny".
Jak wspomniano, w momencie zawarcia małżeństwa każdy z małżonków oprócz praw i uprawnień zyskuje również obowiązki, które wynikają z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. M.in. są to:
wierność małżeńska,
wspólne pożycie,
wzajemna pomoc,
współdziałanie dla dobra założonej rodziny,
poszanowanie zasady równości praw i obowiązków.
Co istotne, powyżej wskazana pomoc i współdziałanie, oprócz sfery emocjonalnej i duchowej dotyczy także sfery finansowej. W przepisach przejawia się to głównie w obowiązku zaspakajania potrzeb rodziny. Ponadto, obowiązek współdziałania dla dobra założonej rodziny dotyczy także zarządzania majątkiem przez obu małżonków w równym stopniu (przy założeniu, że nie podpisali intercyzy).
Zgodnie z powyżej przedstawionymi obowiązkami małżeńskimi, każdy z małżonków powinien zaspokajać podstawowe potrzeby rodziny, zgodnie ze swoimi siłami, możliwościami majątkowymi i zarobkowymi. Jednak na uwadze trzeba mieć, iż obowiązek ten może być też spełniany przez wychowywanie wspólnych dzieci i prowadzenie gospodarstwa domowego (może nawet wyłącznie na tym polegać). Obowiązek ten wygasa wyłącznie z zakończeniem małżeństwa, najczęściej w drodze orzeczenia rozwodu lub separacji. Zatem można powiedzieć, iż obowiązek zaspokajania potrzeb rodziny jest quasi obowiązkiem alimentacyjnym jeszcze w trakcie trwania małżeństwa, każdy z małżonków ma prawo zgłoszenia swojego roszczenia z tym związanego w sądzie. Robi się to przez złożenie stosownego pozwu do sądu o alimenty (więcej o alimentach - tutaj).
Pozew w sprawie o zaspokojenie potrzeb rodziny składa się do sądu rejonowego właściwego dla miejsca zamieszkania strony składającej pozew lub miejsca zamieszkania pozwanego. Osoba składająca taki pozew- powód- korzysta z ustawowego zwolnienia od opłaty. W treści pozwu należy określić swoje żądanie, będzie ono równoznaczne z miesięczną wysokością świadczenia alimentacyjnego jakiej się domagamy. W uzasadnieniu pisma należy wskazać wszystkie okoliczności faktyczne, które uzasadniają roszczenie, można także wnieść o przesłuchanie świadków, czy o przeprowadzenie dowodu z dokumentu np. faktur, zaświadczeń o zarobkach, paragonów. Poza tym, pozew w sprawie o zaspokojenie potrzeb rodziny musi spełniać wszystkie wymogi formalne pisma procesowego zawarte w kodeksie postępowania cywilnego.
Czy tego typu roszczenia może domagać się małżonek także wtedy, gdy małżeństwo nie posiada wspólnych dzieci? Odpowiedź jest twierdząca, bowiem zgodnie z przepisem art. 27 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego małżonek może dochodzić zaspakajania potrzeb rodziny także wtedy, gdy rodzina składa się z małżonków oraz dzieci będących na ich utrzymaniu, jak również, gdy małżonkowie dzieci nie posiadają. Nie ma także rozróżnienia obowiązków małżeńskich dla małżeństw bez dzieci, pozostają one takie same.
Nie ma jednoznacznego kryterium służącego do wyznaczania wysokości świadczeń alimentacyjnych. Sytuacja finansowa każdej rodziny przedstawia się przecież odmiennie. Dlatego ustawodawca w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym zawarł, iż wysokość renty alimentacyjnej zależy od możliwości zarobkowych zobowiązanego do alimentacji oraz od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego do uzyskiwania alimentów. Ustalenie wysokości alimentów odbywa się też na zasadzie równej stopy życiowej, czyli w sytuacji, gdy jeden z małżonków zarabia ponadprzeciętnie, a drugi z nich mniej, małżonek uzyskujący mniejsze wynagrodzenie ma prawo żądać takiej wysokości alimentów, która odpowiadałaby stopie życiowej drugiego z małżonków.
Zauważyć trzeba, iż na wysokość świadczeń alimentacyjnych w żadnym razie nie wpływają świadczenia z pomocy społecznej, czy funduszu alimentacyjnego (zgodnie z ustawą o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, podlegające zwrotowi przez zobowiązanego do alimentacji). Zatem nie wlicza się tu dodatkowo świadczeń z programu socjalnego „500+”. Są to odrębne kwestie, które nie powinny mieć znaczenia dla sądu orzekającego o tego typu świadczeniach alimentacyjnych. Celem świadczeń tego typu jest częściowe pokrycie wydatków związanych z wychowywaniem dziecka, w tym z opieką nad nim i zaspokojeniem jego potrzeb życiowych, które mają na celu wyrównywanie między dziećmi nierówności wynikających z różnych statusów majątkowych rodzin.
Wysokość świadczenia na zaspokojenie potrzeb rodziny będzie zależała nie tylko od usprawiedliwionych potrzeb małżonka, ale również dzieci małżonków (jeśli takie są). Za usprawiedliwione potrzeby, oprócz takich podstawowych jak: wyżywienie, zapewnienie mieszkania, koszty leczenia (w tym także koszty leczenia specjalistycznego - np. ortodonta, dietetyk, dermatolog), zapewnienie higieny, uznaje się również rozrywkę, rozwój duchowy, rozwój talentów, pielęgnację (np. fryzjer, kosmetyczka), organizacja imprez okolicznościowych np. urodziny, komunia, chrzciny.
Przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego uzależniają zakres świadczeń alimentacyjnych od możliwości majątkowych i zarobkowych zobowiązanego, przy czym wskazuje się na słowo „możliwości”, a nie na rzeczywisty stan majątkowy i zarobkowy zobowiązanego do alimentacji. Oznacza to, że sąd badając możliwości zarobkowe takiej osoby musi zbadać jakie są rzeczywiste możliwości majątkowe, a nie polega jedynie na tych zarobkach, które zobowiązany wykazuje. Chodzi to oczywiście najczęściej o osoby pracujące „na czarno” oraz o osoby, które celowo unikają wykazania dochodu (z różnych względów).
Artykuł partnera
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie