
- W Żmigrodzie w spółdzielni mieszkaniowej dzieją się straszne rzeczy. Odwołano prezesa i zablokowano całkiem pracę spółdzielni - taką informację przekazał nam jej były członek Jarek Brodala. O co chodzi w tej sprawie? Starając się odpowiedzieć na to pytanie przedstawiamy wypowiedzi Jarka Brodali, obecnej prezes Emilii Hnat oraz reprezentującego ją i cały zarząd adwokata, zarazem pełnomocnika spółdzielni, Grzegorza Mazurka.
Sprawa dotyczy Spółdzielni Mieszkaniowej w Żmigrodzie, której biuro zarządu znajduje się przy ul. Zamkowej 22a.
- Przewodnicząca rady Emilia Hnat wraz z wiceprzewodniczącą odwołały prezesa Marka Podgórskiego 16 grudnia. Od tego czasu nie powołano nikogo, kto pełniłby obowiązki prezesa. Spółdzielnia przez to została sparaliżowana - przedstawiał nam sprawę Jarek Brodala.
- Byłem członkiem zarządu tej spółdzielni. Zostałem sam, bo jak odwołano prezesa, 20 grudnia wiceprezes sam zrezygnował. Ogłoszono konkurs na nowych członków zarządu 27 grudnia i wybrano dwóch członków, ale nie wyznaczono prezesa i wiceprezesa zarządu i przez to zarząd nie mógł pracować. Tylko te dwie osoby mogą zwoływać zarząd i tym samym podejmować uchwały. Ja wtedy zrezygnowałem z bycia członkiem zarządu. Powiedziałem, że w takim cyrku nie chcę uczestniczyć. Nie chciałem, aby obarczano mnie za ten stan rzeczy. Na drugi dzień inna osoba zrezygnowała z bycia członkiem zarządu. Stwierdziła, że też rezygnuje. Została więc w nim tylko jedna osoba. Zarząd może podejmować decyzje, gdy w jego składzie są przynajmniej dwie osoby - relacjonował nam Jarek Brodala.
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 90% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brodala niech napisze, że chciał zostać prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej, ale jego nie chcieli, to zrezygnował. Człowiek bez honoru, nierób, p..jak.
Honor to coś czego brakuje temu kto potrafi opluwać kogoś chowając się za fikcyjnymi kontami... Temu Panu lub raczej tej Pani która pisze takie pomówienia proponuję aby nie ukrywała się za nic nie mówiącymi nikami.
A czy Brodala to nie ten sam co był w ,,Dromilu,,w Miliczu którego zrujnował ? Którego to Bandrowicz jak najlepszego kolege zciągnął do komunalki w Prusicach przy czym też jakaś aferka miała miejsce , ma wpływy gość u włodarzy .
Ten stan rzeczy to tylko i wyłącznie wina pana Brodali , proszę sobie sprawdzić tam gdzie się pojawił ten człowiek tam się kończyło zadymą i sprawami sądowymi nawet we wojsku kończył karierę z problemami o ( dromilu )w Miliczu nie wspomnę Ten pan miał więcej oskarżeń sądowych niż se wszystkim wydaje
Błędem było powołanie Brodali do zarządu SM. Teraz zastrasza radę i zarzad.
Tak widzę że zleciały się te same wątpliwe charaktery lecz nie miejcie wątpliwości IP zostanie dotarte do was tym razem spotkamy się
Mierni wierni ale bierni - a my za to płacimy ... Dlaczego nie zgłosili od dwóch lat że Komunalna nas oszukiwała a teraz się oburzają jak Brodala ich budzi z letargu...
Nie wiem, czy Brodala chciał zostać prezesem czy nie, na pewno chciał otworzyć oczy na dotychczasową, nieznaną działalność spółdzielni. Zrobił przewrót wprowadzając nowych członków RN i miało być lepiej. Tu okazało się, że rządza władzy przerosła niektórych. Wykrył tyle nieprawidłowości i dał RN na widelcu, nie ukrywał niczego bo o tym pisał. Co was obchodzi Dromi, Bandrowicz? Rentgena można włączyć każdemu i okazuje się że każdemu można coś przyposać. Jesteśmy tu i teraz a prawda i działaniach spółdzielni należy się każdemu mieszkańcowi spółdzielni. Zamiast opluwać, piszcie realia ale z godnością. Podwórkowe wyzwiska pokazują waszą kulturę.
CZAS najwyższy żeby do ŻMIGRODU wkroczyła CBA !!!!!! To było do przewidzenia że tak będzie ale gazeta jakby jeszcze pomagała nie ujawniając patologi wiedząc że taka istnieje.
"Byłem członkiem zarządu tej spółdzielni. Zostałem sam, bo jak odwołano prezesa, 20 grudnia wiceprezes sam zrezygnował. Ogłoszono konkurs na nowych członków zarządu 27 grudnia i wybrano dwóch członków, ale nie wyznaczono prezesa i wiceprezesa zarządu i przez to zarząd nie mógł pracować. Tylko te dwie osoby mogą zwoływać zarząd i tym samym podejmować uchwały. Ja wtedy zrezygnowałem z bycia członkiem zarządu."- wydaje mi się , że to są fakty. Kiedyś byłem członkiem Zarządu innej Spółdzielni i zdaję sobie sprawę jakie to wszystko jest trudne. Zostawienie SM bez rządzących, koniec roku budżetowego, brak władzy, brak decyzji to jest zaniedbanie. Tu się zgadzam. Brodala zrobił przewrót w SM- zgadzam się z "Realistą" bo zaściankowość ludzi wiecznie rządzących już jest nie modne a działania RN z końcówką roku to jest narażenie mieszkańców na dyskomfort życiowy. Nie znam gościa ale bardzo rozsądnie pisze. Opluwanie i wytykanie gościowi jakiejś przeszłości to poniżej pasa i duża słoma z butów.
Kto nie zna historii to żyje w przestrzeni kosmicznej , która jest pułapką .
Hnat to dopiero początek osoba o dwóch obliczach niczym chora psychicznie... Łamanie prawa spółdzielczego to na początku.