
W 2022 r. ówczesny wicestarosta odkrył podsłuch w samochodzie służbowym, z którego korzystał. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Oławie. Po wielu perturbacjach, w poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Trzebnicy rozpoczął się proces oskarżonych urzędniczek.
[middle1]Afera podsłuchowa rozpętała się w 2022 r. 2 sierpnia do Starostwa Powiatowego w Trzebnicy weszli wrocławscy policjanci i wyprowadzili z budynku dwie urzędniczki. Funkcjonariusze zaczęli zabezpieczać ślady, a w kręgu ich zainteresowania było auto, którym często służbowo jeździł wicestarosta Grzegorz Terebun. Wicestarosta odkrył, że w samochodzie, w którym prowadził wiele rozmów służbowych, założony jest podsłuch,
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Oławie. Prowadzone było śledztwo w sprawie "przekroczenia przez funkcjonariuszy publicznych Biura Starosty Trzebnickiego poprzez założenie w okresie od czerwca do lipca 2022 r urządzeń podsłuchowych - rejestrujących dźwięk w samochodzie służbowym należącym do Starostwa Powiatowego w Trzebnicy i użytkowanym przez zastępcę Starosty Trzebnickiego. W toku postępowania zarzut dopuszczenia się czynu z art. 231 par. 1 kk i art. 267 par. 3 kk w zw. z art. 11 par 2 kk. postawiono dwóm pracownicom starostwa, Paulinie K. i Marlenie P." - Informowała nas wówczas prokuratura. ...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 67% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Tak ogólnie to wogle dziwne jest żeby podsłuchiwać tego gościa. Ani to żadnej inteligentnej wypowiedzi ani specjalnie nic mądrego nie powie. W hierarchii partyjnej też na samym dnie, więc co tam u niego za newsy. Ogólnie tacy ludzie bez wykształcenia nic ciekawego nie mają do powiedzenia. Rozgląda się tylko żeby coś zapier....lić i się nie napracować. Nie rozumiem sensu tych podsłuchów. Ewentualnie mógł pluć za plecami na szefostwo bo to w jego stylu.