Reklama

Zgłoszenie o bombie. Sprawca został zatrzymany

W sobotnią noc, 10 listopada, tuż przed północą, na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna. Zgłosił niepokojącą informację – w reklamówce porzuconej przy jednym ze sklepów miał znajdować się ładunek wybuchowy. Dyżurny komendy powiatowej wysłał patrol, aby sprawdzić miejsce i ocenić realne zagrożenie.

Policjanci przeszukali teren, każdy zakamarek. Na szczęście groźba okazała się fałszywa. Materiałów wybuchowych nie było. Podczas swoich działań funkcjonariusze szybko ustalili osobę odpowiedzialną za alarm. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec gminy Długołęka. Mężczyzna miał przy sobie telefon, z którego wcześniej wykonał zgłoszenie do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Już przy kontakcie z policjantami czuć było od niego wyraźny zapach alkoholu.

Badanie alkomatem nie pozostawiło wątpliwości – niemal 2 promile w organizmie. 19-latek został zatrzymany i przewieziony do aresztu, gdzie spędził noc pod policyjnym nadzorem. Po zebraniu dowodów przez śledczych, w Prokuraturze Rejonowej w Trzebnicy usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu. Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec niego dozoru policyjnego. Za tego rodzaju przestępstwo grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Policja przypomina, że każde zgłoszenie o zagrożeniu traktowane jest z najwyższą powagą. Na miejsce wyruszają znaczne siły – funkcjonariusze, straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Fałszywe alarmy nie tylko narażają zgłaszającego na poważne konsekwencje prawne, ale również odciągają pomoc od osób, które naprawdę jej potrzebują. Fot.: zdjęcie poglądowe.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do